Robert Korzeniowski - legenda chodu z polskim rekordem złota na igrzyskach

Robert Korzeniowski urodził się 30 lipca 1968 roku w Lubaczowie. Wychowywał się jednak w Jarosławiu, który, jak sam wspomina, kojarzy mu się z podwórkiem, przyjaciółmi, kinem oraz wycieczkami rowerowymi.

Gdy Robert Korzeniowski był dzieckiem, nic nie zapowiadało jego spektakularnej, sportowej kariery. W wieku sześciu lat wykryto u niego chorobę reumatyczną i początki astmy. Przez swoją dolegliwość nie mógł w pełnym zakresie uczestniczyć w zajęciach z wychowania fizycznego.

W wieku 12 lat, Korzeniowski wraz z rodzeństwem i rodzicami, przeprowadził się do Tarnobrzegu. Problemy zdrowotne przyszłego olimpijczyka stopniowo ustąpiły, a młody Robert coraz bardziej zaczął interesować się sportem. Bardzo ważną rolę w jego sportowej przygodzie odegrał film “Wejście Smoka" z Bruce’em Lee w roli głównej.

Jak przyznał Robert Korzeniowski w wywiadzie dla Sportowych Faktów, jego fascynacja filmem oraz postacią amerykańskiego aktora i karateki zaważyła na tym, że w 1982 roku rozpoczął treningi w sekcji judo. Sport ten trenował przez 1,5 roku, po czym sekcja została rozwiązana.

Robert Korzeniowski nie zniechęcił się do uprawiania sportu i próbował swoich sił w chodzie sportowym. Trenował w MKS Tarnobrzeg. Miało to być chwilowe rozwiązanie, do czasu, aż nie wróci do treningów judo. Ostatecznie jego przygoda z lekkoatletyką trwała aż do 2004 roku. Sportowiec łączył treningi z edukacją. W 1987 roku, po maturze, rozpoczął studia na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach, które ukończył w 1992 roku.

W 1992 roku Robert Korzeniowski pojechał na swoje pierwsze w karierze Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie. W tym momencie miał już na koncie pierwsze seniorskie sukcesy, w tym pierwszy medal mistrzostwach Polski.

Barcelona 1992 to nie były udane igrzyska dla Roberta Korzeniowskiego. Obu dystansów (20 i 50 km) polski chodziarz nie ukończył z powodu dyskwalifikacji.

Cztery lata później, podczas igrzysk Atlanta 1996, Robert Korzeniowski rozpoczął swoją złotą passę. Co prawda w chodzie na 20 km zajął jeszcze 8. miejsce, ale na 50 km nie miał sobie równych i zdobył swój pierwszy złoty medal olimpijski z czasem 3:43:30.

Na kolejnych igrzyskach (Sydney 2000), Robert Korzeniowski odniósł jeszcze większy sukces. W trakcie przygotowań do najważniejszej imprezy czterolecia, sportowiec postanowił spróbować swoich sił również na krótszym dystansie.

W swoim pierwszym starcie w Sydney, Robert Korzeniowski prowadził przez większości dystansu, tracąc prowadzenie tuż przed metą. Wyprzedził go Meksykanin Bernardo Segura i to on w pierwszej chwili cieszył się ze zwycięstwa. Gdy Robert Korzeniowski udzielał wywiadu Telewizji Polskiej, dowiedział się o dyskwalifikacji Segury, która jednocześnie oznaczała złoty medal dla niego. Scena, w której Robert Korzeniowski łapie się za głowę, informuję wszystkich dookoła o zmianie wyników i poruszony mówi "Jezus Maria", przeszła do historii polskiego sportu.

Na swoim koronnym dystansie 50 km, Robert Korzeniowski nie dał już rywalom żadnych szans, broniąc tytułu mistrza olimpijskiego.

Podczas igrzysk Ateny 2004, Korzeniowski nie wziął udziału w chodzie na 20 km, koncentrując jedynie na dystansie 50 km. Tutaj również pokonał wszystkich konkurentów i z czasem 3:38:46 zdobył swój czwarty złoty medal olimpijski.

Robert Korzeniowski jest jedynym polskim sportowcem, który czterokrotnie zdobył złoto olimpijskie w konkurencjach indywidualnych.

---

Swój pierwszy dobry występ w zawodach rangi mistrzowskiej, Robert Korzeniowski zaliczył w 1990 roku podczas Mistrzostw Europy w Splicie. 24-latek zajął wtedy 4. miejsce w chodzie na 20 kilometrów. Trzy lata później sięgnął po pierwszy medal w czasie Halowych Mistrzostw Europy, zajmując drugie miejsce na dystansie 5 kilometrów.

W 1994 roku podczas europejskiego czempionatu rozgrywanego na stadionie w Helsinkach zajął 5. miejsce na 50 km. W 1998 roku w Budapeszcie oraz w 2002 roku w Monachium zdobył dwa złote medale na swoim koronnym dystansie.

W 1995 roku na mistrzostwach świata w Göteborgu zdobył brąz oraz trzykrotnie wywalczył tytuł mistrzowski na dystansie 50 km. Ateny 1997, Edmonton 2001 oraz Paryż 2003. Ostatnie z wymienionych MŚ są dla Korzeniowskiego szczególnie ważne. To właśnie w Paryżu, z czasem 3:36:03, ustanowił nowy rekord świata.

Robert Korzeniowski dwa razy wygrywał plebiscyt "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca Polski - w 1998 i 2000 roku. W 1998 roku wygrał też plebiscyt Telewizji Polskiej na najlepszego sportowca sezonu w kraju oraz otrzymał Wiktora w kategorii sportowej postaci roku.

Jest też czterokrotnym zwycięzcą rankingu Polskiego Związku Lekkoatletycznego i redakcji katowickiego "Sportu" - zdobywał "Złote Kolce" w latach 1990, 1996, 1997 i 2000.

Koniec sportowej kariery Roberta Korzeniowskiego przypadł na 2004 rok i jak wspomina, była to przemyślana decyzja. Nasz medalista przyznał, że zdobył wszystko, co w chodzie sportowym było do zdobycia, więc bez sentymentów może zawiesić buty na kołku.

Przez wiele lat był dyrektorem Cracovia Marathon i organizatorem mityngu chodziarskiego "Na rynek marsz". Startował również amatorsko w wielu zawodach biegowych.

W 2005 roku Robert Korzeniowski został szefem redakcji sportowej TVP 1, a następnie został dyrektorem nowo powstałego kanału tematycznego TVP Sport. Funkcję szefa działu sportu w TVP pełnił do 2009 roku. Na swoim koncie ma również współpracę jako doradca marketingowy Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA).

Robert Korzeniowski ma dwóch braci - Pawła i Mirosława, a także siostrę Sylwię.

Mistrz chodu był trzykrotnie żonaty. Jego pierwsze małżeństwo z Agnieszką Korzeniowską rozpadło się po ponad dwudziestu latach. W 2012 roku para rozwiodła się. Z tego związku, Korzeniowski ma dwie córki - Angelikę oraz Rozalię.

Kolejną żoną olimpijczyka została Magdalena Kłys, a w 2011 roku przyszedł na świat ich syn - Franciszek. W styczniu 2017 roku, gdy Korzeniowski przebywał w Zakopanem, gdzie dopingował polskich skoczków narciarskich, w jego mieszkaniu wybuchł pożar. Dzięki szybkiej reakcji Magdaleny nie doszło do tragedii. Związek ten nie przetrwał jednak próby czasu - ponownie z powodu romansu Korzeniowskiego z inną kobietą, o czym pisał między innymi Pomponik.pl. W 2018 roku, związał się z o 6 lat młodszą Justyną Sobalą.