Była odkryciem w Paryżu, bije życiówki jak na zawołanie. 26-letnia Polka nie przestaje zaskakiwać
Weronika Lizakowska po wielkim wystrzale formy w czasie ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu nie zwalnia tempa. 26-latka od początku tego roku ustanowiła już wiele rekordów życiowych. To tylko zapowiada, że latem - jej własny rekord Polski na 1500 metrów - może być zagrożony. Potwierdza sama lekkoatletka.

Weronika Lizakowska ma tym sezonie na koncie dwa starty. Zaczęła rywalizację od Diamentowej Ligi w Dosze, gdzie była dziewiąta na 1500 metrów.
Teraz w 71. Memoriale Janusza Kusocińskiego, jaki odbywał się na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie, była piąta w biegu na 800 metrów, ale pobiła rekord życiowy - 2.02,10 sek. Poprzedni z ubiegłego roku był gorszy o 0,81 sek.
Rok temu płakała przed telewizorem, teraz chce zapolować na własny rekord Polski
Teraz liczy na to, że zbliży się do swojej życiówki na 1500 metrów. Ta od finału igrzysk olimpijskich w Paryżu wynosi 3.57,31 sek. i jest to rekord Polski.
- Mam nadzieję, że zbliżę się do tej życiówki, co wcale nie jest takie oczywiste. Wynik na 800 metrów daje nadzieję. To tylko kwestia trafienia w bieg, żeby było naprawdę bardzo dobrze. Mam nadzieję, że teraz przetarłam się szybkościowo, bo start w Dosze mi nie wyszedł, i teraz będzie mi się biegało o wiele lepiej, co pozwoli mi przesuwać moje granice - mówiła Lizakowska.
To zawodniczka, która na co dzień trenuje ze Zbigniewem Królem. Zapytana o to, ile trener dołożył jej do treningu po igrzyskach, odparł:
Dołożył? Raczej kazał mi odpoczywać, bo to ja bardzo naciskam na pracę. Trener chce to wszystko wypośrodkować, a ja mu ufam. Ma na mnie plan, a ja staram się w to nie wtrącać, tylko realizuję to, co każe.
W przeciwieństwie do ubiegłego roku Lizakowska nie problemów zdrowotnych. Przed rokiem rywalizację na "Kusym" oglądała w telewizji.
- I płakałam przed telewizorem. Nic nie mogłam bowiem robić i choćby z tego względu jestem do przodu w porównaniu do poprzedniego roku. Zrobiłam życiówki na niektórych dystansach, więc myślę, że będzie dobrze - powiedziała 26-latka.
Kolejny start ma zaplanowany w Bydgoszczy. W Memoriale Ireny Szewińskiej (30 maja) wystąpi w biegu na 1500 metrów. Następnie zobaczymy ją w Diamentowej Lidze w Rzymie (6 czerwca). Od 8 czerwca Lizakowska będzie szlifowała formę w Zakopanem.
Zobacz również:
- 23-latek z Polski przejdzie do historii i sporo zarobi. Zapowiada niesamowite wyniki w tym sezonie
- 16 cm od rekordu w konkursie z Marią Andrejczyk. A Polka tego się spodziewała
- Skrzyszowska pozbawiona najlepszego wyniku w Europie. Mimo rekordu sezonu
- Polka niepokonana za oceanem, najlepszy czas Europejki. Finisz o 5.14 nad ranem


