To dlatego Zmarzlik przegrał finał. Wszystko wyjaśnił, to zaważyło
Bartosz Zmarzlik zajął drugą lokatę w Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Wygrał Brady Kurtz, który jest głównym rywalem Zmarzlika w walce o złoty medal mistrzostw świata. Australijczyk założył Zmarzlika w finale, a Polak nie był w stanie przedrzeć się na pierwszą pozycję. Pięciokrotny mistrz świata w rozmowie z Interią wszystko wyjaśnił. Znamy przyczynę błędu w finale.

Po Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim Bartosz Zmarzlik utrzymuje przewagę wynoszącą 11 punktów. Wszystko dzięki temu, że nasz mistrz zdobył dodatkowe dwa "oczka" podczas kwalifikacji do Grand Prix. One pozwoliły zredukować stratę, którą Zmarzlik poniósł przegrywając w finale z Kurtzem.
Żużel. Bartosz Zmarzlik szczęśliwy z drugiego miejsca
Pomimo porażki w finałowym wyścigu, Bartosz Zmarzlik był szczęśliwy. Podium cieszy tym bardziej, że zostało zdobyte przed własną publicznością.
- Cieszę się. To był dobry wieczór przed własną publicznością. Przed tymi kibicami to duża frajda. Turnieje w Gorzowie zawsze są ciekawe z mojej perspektywy, ale przede wszystkim trudne. Po raz kolejny zaliczam finał, z tego się cieszę - powiedział Bartosz Zmarzlik w rozmowie z Interią.
Żużel. Zmarzlik dał się założyć Kurtzowi. Nie żałuje wyboru pola
Bartosz Zmarzlik dał się założyć Brady’emu Kurtzowi w finałowym wyścigu. Australijczyk po udanym starcie pognał po zwycięstwo.
- Tor się nie zmienił po moim ostatnim wyścigu, więc byłem pewny wyboru czerwonego kasku. Naprawdę miałem w motocyklu niesamowitą prędkość. Po łukach jechałem bardzo szybko - zdradził Zmarzlik.
Żużel. To dlatego Zmarzlik przegrał finał. Wszystko powiedział
Bartosz Zmarzlik nie wyszedł dobrze ze startu w finałowym wyścigu. Wszystko przez korektę w sprzęcie, którą zrobił po ostatniej serii startów. Mimo tego motocykl Zmarzlika był bardzo szybki. Na dystansie w finale minął Bewley’a. Do samej mety nasz mistrz gonił Kurtza.
- Tak, wierzyłem w zwycięstwo do samej mety. Wyprzedziłem Daniela Bewley’a i widziałem, że doganiam Brady’ego Kurtza. Motocykl był bardzo szybki na trasie. Wierzyć w zwycięstwo trzeba zawsze. Przed finałem wniosłem korektę, która tym razem jednak nie wypaliła - wyznał Bartosz Zmarzlik. - Do złota jeszcze długa droga i dużo pracy przede mną - zakończył Zmarzlik, zapytany o przewagę punktową nad Kurtzem.