Partner merytoryczny: Eleven Sports

Skandal w trakcie derbów. Pracownik klubu ogłuszony przez petardę, posypią się kary

PRES Grupa Deweloperska Toruń zwycięża w derbach z Bayersystem GKM-em Grudziądz 46:44. Goście kontrolowali spotkanie od początku do samego końca. Nie przeszkodziła im nawet krótka przerwa spowodowana skandalicznym zachowaniem toruńskich kibiców. Jeden z nich rzucił petardę na tor, która wybuchła obok wirażowego. Pracownik klubu został ogłuszony i chwytając się ucho udał się w kierunku medyków. Oprócz tego gospodarze odpalili pirotechnikę. Obu klubom grożą wysokie kary finansowe, a być może nawet zawieszenie.

Pirotechnika w Grudziądzu. Sytuacja z 2024 roku
Pirotechnika w Grudziądzu. Sytuacja z 2024 roku/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

W Toruniu przeżyli chwile grozy, kiedy Jason Doyle w sobotę skasował Jana Kvecha podczas Grand Prix Polski w Gorzowie. Czech po tym upadku narzekał na ból lewego barku i nie był w stanie się ścigać. Występ w derbowym starciu do samego końca stał pod wielkim znakiem zapytania.

Żużel. Kontuzja Kvecha i Małkiewicza

- Nie było kolorowo. Janek przeszedł rehabilitację, przyszyli mu rękę i jest gotowy - zażartował sobie menadżer Piotr Baron na antenie Canal+. Kvech finalnie podszedł do zawodów, lecz już w drugim wyścigu zapoznał się z nawierzchnią toru. Choć wydarzyło się to po kontakcie z Wadimem Tarasienko, to nie był on na tyle wyraźny, żeby doprowadził do kraksy. Wynikało to po prostu z niedyspozycji Czecha.

Wcale lepiej nie było po stronie gospodarzy, gdzie z kontuzją zmaga się Kevin Małkiewicz. Junior GKM-u w ostatnim czasie zaliczył mnóstwo upadków. Małkiewicz doznał urazu kości ogonowej, który wykluczył go z mistrzostw Polski w Toruniu oraz z jazdy w Grand Prix w Gorzowie. W obu imprezach nie ukończył żadnego biegu.

Małkiewicz już w wyścigu młodzieżowym upadł na tor, po czym został wykluczony. W kolejnym starcie próbował przedrzeć się przed parę gości, jednakże najpierw Patryk Dudek, a potem Robert Lambert nie zostawili mu ani centymetra miejsca pod bandą. Małkiewicz w konsekwencji uderzył się w bolące miejsce i nie ukończył wyścigu

Żużel. Skandal w Grudziądzu. Petarda ogłuszyła wirażowego

Torunianie doskonale rozpoczęli spotkanie, prowadząc już po pierwszej serii 14:10. Po dziesięciu biegach przewaga urosła już do sześciu punktów. To właśnie wtedy zarówno kibice gości, jak i gospodarzy odpalili pirotechnikę, fajerwerki itp. Sytuacja po kilku minutach się uspokoiła. Do prawdziwego skandalu doszło jednak po wyścigu nr 11. 

Z sektora gości z Torunia najprawdopodobniej poleciała petarda, która wybuchła tuż przy wirażowym. Pracownik miejscowego klubu mógł nawet stracić słuch. Błyskawicznie udał się on w stronę parku maszyn w kierunku medyków, trzymając się za ucho. Takie zachowanie jest kompletnie niedopuszczalne. Tego typu pracownicy często robią to w ramach wolontariatu, a przez wielce nieodpowiedzialny wybryk kibica, mógł przypłacić to trwałym uszczerbkiem na zdrowiu.

Żużel. Jepsen Jensen próbował ratować GKM, Duńczyk z piekła do nieba

Jedno jest pewne. Po meczu posypią się kary i to po obu stronach. Można wręcz rzec, że to już tradycja, jeśli chodzi o derby pomiędzy klubami z Grudziądza i Torunia. Sęk w tym, że dziwnym trafem takie sytuacje dzieją się zawsze w Grudziądzu, a nie na przykład w trakcie meczów w Toruniu.

Przerwa nie trwała bardzo długo i po 10 minutach wznowiono zawody. Gospodarzom w czwartej serii udało się zmniejszyć stratę do dwóch "oczek". To głównie za sprawą Michaela Jepsena Jensena, który najpierw wygrał bieg w ramach rezerwy taktycznej, a następnie złapał Emila Sajfutdinowa, pieczętując triumf 4:2 przed wyścigami nominowanymi. I to pomimo, że Duńczyk zaczął fatalnie. Najpierw było zero, a następnie taśma.

GKM Grudziądz 44:46 PRES Toruń

Świetne widowisko ujrzeliśmy w decydujących biegach. Choć GKM wyszedł na 5:1 w czternastej gonitwie, to Mikkel Michelsen najpierw poradził sobie z Wadimem Tarasienko, a na ostatnim kółku dogonił Jaimona Lidseya. Przed ostatnim biegiem to wciąż torunianie prowadzili dwoma punktami. Sajfutdinow i Dudek dowieźli jednak cenny remis i dzięki temu goście zwyciężyli w całym spotkaniu 46:44. 

Bayersystem GKM Grudziądz:
9. Max Fricke 12+1 (3,3,1*,2,3)
10. Jaimon Lidsey 8 (2,1,2,1,2)
11. Jakub Miśkowiak 4+2 (2*,1,1*,-)
12. Wadim Tarasienko 7+2 (1,2,2,1*,1*)
13. Michael Jepsen Jensen 9 (0,t,3,3,3,0)
14. Kacper Łobodziński 3+1 (1,1*,1,0)
15. Kevin Małkiewicz 1 (w,d,1)
16. Jan Przanowski - nie startował

PRES Grupa Deweloperska Toruń:
1. Patryk Dudek 11+1 (1,3,3,3,1*)
2. Robert Lambert 7+1 (3,2*,0,2,0)
3. Jan Kvech 1+1 (0,w,1*,0)
4. Mikkel Michelsen 11 (3,3,2,0,3)
5. Emil Sajfutdinow 11+1 (2*,2,3,2,2)
6. Antoni Kawczyński 3 (3,0,0)
7. Mikołaj Duchiński 2+1 (2*,0,0)
8. Krzysztof Lewandowski - nie startował

Bieg po biegu:

  1. Fricke, Miśkowiak, Dudek, Kvech 5:1 
  2. Kawczyński, Duchiński, Łobodziński, Małkiewicz (w) 1:5 (6:6)
  3. Lambert, Sajfutdinow, Tarasienko, Jepsen Jensen 1:5 (7:11)
  4. Michelsen, Lidsey, Łobodziński, Kawczyński 3:3 (10:14)
  5. Michelsen, Tarasienko, Miśkowiak, Kvech (w) 3:3 (13:17)
  6. Dudek, Lambert, Łobodziński, Małkiewicz (d) 1:5 (14:22)
  7. Fricke, Sajfutdinow, Lidsey, Duchiński 4:2 (18:24)
  8. Jepsen Jensen, Michelsen, Kvech, Łobodziński 3:3 (21:27)
  9. Dudek, Lidsey, Fricke, Lambert 3:3 (24:30)
  10. Sajfutdinow, Tarasienko, Miśkowiak, Kawczyński 3:3 (27:33)
  11. Dudek, Fricke, Tarasienko, Michelsen 3:3 (30:36)
  12. Jepsen Jensen, Lambert, Małkiewicz, Duchiński 4:2 (34:38)
  13. Jepsen Jensen, Sajfutdinow, Lidsey, Kvech 4:2 (38:40)
  14. Michelsen, Lidsey, Tarasienko, Lambert 3:3 (41:43)
  15. Fricke, Sajfutdinow, Dudek, Jepsen Jensen 3:3 (44:46)
GKM Grudziądz/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Apator Toruń/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
GKM Grudziądz na odprawie/Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Jiri Lehecka - Carlos Alcaraz. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem