Katastrofa mistrza świata. Tak tragicznie nie było od 2016 roku
ROW w poprzednich meczach z drużynami wielkiej trójki dostawał baty. Sparcie jednak się postawił. Goście zaczęli od mocnego uderzenia, po pięciu biegach prowadzili 22:8. Jednak ROW zdołał się podnieść i finalnie doznał honorowej porażki. Na więcej nie miał szans, bo zwyczajnie zabrakło atutów. W końcu to Sparta miała Brady'ego Kurtza. Zawodnik, który rok temu był gwiazdą Rybnika, teraz bił niedawnych kolegów. Postawił mu się tylko Maksym Drabik z Rohanem Tungatem. Najbardziej dramatycznym momentem meczu była kraksa Gleba Czugunowa z Marcelem Kowolikiem.

Mecz ROW-u z Spartą był całkowicie pod dyktando gości. Od samego początku ustawili mecz pod siebie w pierwszej serii, budując bezpieczną przewagę. Gospodarze próbowali gonić, ale w połowie spotkania te myśli zeszły na dalszy plan po upadku Gleba Czugunowa.
Mocne uderzenie gości na samym początku spotkania
Od samego początku Betard Sparta Wrocław narzuciła swoje tempo. Goście fantastycznie strzelali ze startu, a gospodarze byli kompletnie pogubieni na swoim torze. Nie mieli ani prędkości, ani startu, co na rybnickim owalu jest kluczowe.
Jedynym wyjątkiem był Nicki Pedersen, który bez problemu założył się na Artioma Łagutę i pomknął po pewną trójkę. Totalną klapę pojechał za to Maksym Drabik, przegrywając nawet z... juniorem gości.
Kapitalny występ juniora Sparty Wrocław i tragiczny upadek
Fantastycznie dysponowany od startu zawodów był Marcel Kowolik. 17-latek dysponował fantastyczną prędkość, osiągając zresztą najlepszy czas zawodów. Junior Sparty Wrocław zalicza fantastyczny sezon, przede wszystkim na wyjazdach, bo u siebie jeździ gorzej.
Miał dwie indywidualne trójki, lecz w 10 biegu doszło do strasznego karambolu. Przy wyprzedzaniu Gleb Czugunow szczepił się motocyklem z Marcelem Kowolikiem. Podniosła się banda, pod która wpadł Gleb Czugunow. Rosjanin z polskim paszportem był niezdolny do dalszej jazdy. Na antenie Eleven Sports poinformowano, że zawodnik czuje ból od biodra po prawą nogę, aczkolwiek prawdopodobnie obyło się bez złamań.
Gwiazda Sparty Wrocław ma wiele do myślenia
Fatalny występ w piątkowy wieczór zaliczył Artiom Łaguta. Rosjanin zostawał na starcie, a na trasie brakowało mu prędkości. To przełożyło się na słabe punkty. Po czterech wyścigach na swoim koncie miał zaledwie... trzy punkty.
To najgorszy występ Łaguty od 2016 roku. To pokazuje, że występ był katastrofalny i ewidentnie pojawiły się problemy, których team Rosjanina nie potrafił rozwiązać. To spowodowało, że nie załapał się do biegów nominowanych.
ROW Rybnik
9. Nicki Pedersen (3,2,1,1*,3) 10+1
10. Maksym Drabik (1,1*,3,2,3,1) 11+1
11. Jesper Knudsen (0,-,2,-,1) 3
12. Gleb Czugunow (1,1,u,-) 2
13. Rohan Tungate (0,3,2,3,1,0) 9
14. Maksym Borowiak (0,0,-) 0
15. Paweł Trześniewski (2,0,1*,1) 4+1
16. Kacper Pludra (0,1)
Betard Sparta Wrocław
1. Artiom Łaguta (1*,2,0,0) 3+1
2. Maciej Janowski (2*,1*,2,2,2) 9+2
3. Bartłomiej Kowalski (2,2*,3,0,w) 7+1
4. Dan Bewley (2*,3,0,3, 2*) 10+2
5. Brady Kurtz (3,3,3,2, 3) 14
6. Marcel Kowolik (3,3,w) 6
7. Nikodem Mikołajczyk (1,0,0)