Dojdzie do głośnego transferu? Mamy odpowiedź, już wszystko jasne
16-letni Radosław Kowalski jest odkryciem Metalkas 2. Ekstraligi. Polski junior debiutuje w tym roku w rozgrywkach ligowych, a już potrafi wygrywać z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami. Na swoim rozkładzie ma już choćby Krzysztofa Buczkowskiego. Kowalski wzbudza spore zainteresowanie, bo w tym wieku takich rzeczy dokonują tylko najlepsi. Wiemy, że transfer do jednego z klubów PGE Ekstraligi można już wykluczyć.

Radosław Kowalski, podobnie jak jego starszy brat Bartłomiej, wywodzi się z Akademii Janusza Kołodzieja. To właśnie tam stawiał pierwsze kroki i zdał licencję żużlową. Swój pierwszy kontrakt podpisał z INNPRO ROW-em Rybnik, gdzie startuje w ramach rozgrywek młodzieżowych i Ekstraligi U24. Prawdziwą furorę robi jednak w barwach Autona Unii Tarnów, do której został wypożyczony na rozgrywki ligowe.
Żużel. Radosław Kowalski to kolejny wielki talent
Kowalski dopiero debiutuje, a już na swoim rozkładzie ma duże nazwiska. W niedzielę pokonał chociażby Krzysztofa Buczkowskiego, czyli jednego z najlepszych zawodników na zapleczu. To nie tak, że Kowalski ma tylko przebłyski. On z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej i średnio zdobywa powyżej 1,3 pkt/bieg.
16-latek ma świetne starty, ale to nie wszystko, bo na dystansie imponuje przede wszystkim odwagą. W niektórych momentach ta brawura bierze górę i dochodzi do błędów oraz niebezpiecznych sytuacji. Łatwiej jednak uspokoić tak młodego zawodnika, niż zmotywować, żeby nie zamykał gazu.
Podoba mi się jego jazda. Rewelacyjnie wszedł w ten sezon i jestem z niego bardzo dumny. Pokazuje, że potrafi wygrywać z każdym. Musi jedynie trochę się uspokoić i wyeliminować niektóre szkolne błędy. Myślę, że będzie z niego kawał zawodnika. Na pewno ma trochę łatwiej, bo może na nas wszystkich liczyć. Każdy zawodnik musi jednak dopasować wszystko pod własne preferencje. To są bardzo często indywidualne kwestie. Jest jeszcze bardzo młody, ale całkowicie inaczej wyglądamy na motocyklach. Różnimy się sylwetką
~ wyjaśnia starszy brat Bartłomiej w rozmowie z Interia Sport.
Żużel. Kowalski trafi do Wrocławia? Starszy brat wszystko wyjaśnił
Kowalski swoją postawą wzbudza zainteresowanie. W tak młodym wieku takich rzeczy dokonują naprawdę nieliczni. Młody zawodnik za moment nie będzie mógł się opędzić od ofert. Na braci Kowalskich w jednym polskim klubie będzie trzeba jeszcze poczekać. - Nie było tematu transferu do Sparty. Sparta ma aktualnie sporą liczbę dobrych juniorów. We Wrocławiu nie ma na razie na to zapotrzebowania - tłumaczy Bartłomiej.
W Rybniku za to mogą sobie pluć w brodę, bo teraz sztab jest skazany na parę Paweł Trześniewski - Kacper Tkocz. Wcześniej dostępny był Maksym Borowiak, ale doznał poważnego złamania nogi. Taki Kowalski bardzo by im się przydał, choć dla samego zawodnika mogło być to nieprzyjemne doświadczenie. W Tarnowie bawi się żużlem, ma dużo startów i to dla niego idealne przetarcie. Na jazdę wśród najlepszych przyjdzie jeszcze czas.
Żużel. Problemy zdrowotne Bartłomieja Kowalskiego
Radosław ma szczęście, że może występować w klubie, któremu kibicował od dziecka. - Mi się niestety nie udało przez różne układy w tamtym czasie. Fajnie, że może jeździć w swoim mieście, dla tych barw i swoich kibiców. Poniekąd mu zazdroszczę - przyznaje 23-latek.
Sam Bartłomiej zmaga się obecnie z urazem, który jest bardzo uciążliwy. Ciągnie się on już od kilku dobrych tygodni. - Byłem tylko potłuczony i trochę to się za mną ciągnie. Takie urazy są często gorsze od zwykłych złamań. Nie ma kiedy odpocząć i cały czas się z tym zmagam - kończy.