Gwiazdor zagrał Zmarzlikowi na nosie. Polak pokonany na własnym obiekcie
Brady Kurtz wygrywa rundę Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Bartosz Zmarzlik wychodził z siebie, dwoił się i troił, ale nie był w stanie dogonić Australijczyka. Kurtz wygrywa tym samym swój pierwszy turniej w karierze. Dużo gorzej spisał się drugi z reprezentantów Polski. Dominik Kubera nie pojawił się nawet w wyścigu ostatniej szansy. Chwile grozy przeżyli za to kibice z Gorzowa. Martin Vaculik już na początku nabawił się poważnej kontuzji.

Początek sobotniego dnia był burzliwy, bo zawodnicy mieli spore zastrzeżenia co do przygotowania toru już podczas kwalifikacji. Robert Lambert dwukrotnie leżał na torze, a upadku nie ustrzegł się także Oskar Paluch. Phil Morris po raz kolejny wlał zbyt dużo wody na tor. Zrobiło się po prostu zbyt ślisko.
Dramatyczne obrazki w Gorzowie, najpierw pustki, a potem kraksa Vaculika
Niestety, stadion im. Edwarda Jancarza nie wypełnił się po brzegi. Na trybunach były widoczne puste miejsca, a pustkami przede wszystkim świecił drugi łuk. Choć pustki były wyraźne, to kibice na każdym kroku dawali o sobie znać. Największą wrzawą przywitano Bartosza Zmarzlika. 30-latek nadal jest bardzo mile widziany w Gorzowie.
Zawody nie zdążyły się jeszcze na dobre rozkręcić, a już obejrzeliśmy fatalny wypadek. O tor z impetem uderzyli Martin Vaculik i Kai Huckenbeck. Obaj zawodnicy długo nie podnosili się z gorzowskiego owalu. Pierwszy wstał Niemiec, który wycofał się z zawodów po trzeciej serii. Dużo gorzej było natomiast z Vaculikiem. U Słowaka doszło do kontuzji przywodziciela pachwiny w prawej nodze.
Akcja dnia Zmarzlika, wściekły Thomsen dzwonił do budki sędziny
Negatywne emocje szybko ugasił Bartosz Zmarzlik. 5-krotny mistrz świata gonił przez trzy okrążenia Dominika Kuberę, aż w końcu dopadł go na ostatnim kółku. Zmarzlik potrafił wyprzedzać tego wieczora jak nikt inny. Gołym okiem było widać to, że ścieżki w Gorzowie ma w małym paluszku.
Kraksa Vaculika nie była ostatnią, podczas której miejscowi kibice zadrżeli ze strachu. Pod łokieć Andersa Thomsena bez pardonu wjechał Andrzej Lebiediew. Duńczyk był wściekły, bo decyzją sędziny został wykluczony z powtórki. Thomsen nie mógł się pogodzić z tą decyzją i wykonał telefon do arbitra. Nic jednak nie wskórał. Z Duńczykiem na szczęście było wszystko w porządku.
Dramat Kubery, Doyle bezpardonowo wywrócił Kvecha
Te zawody nie należały do Dominika Kubery. Polak zaczął od zera, lecz w drugiej i trzeciej serii był bliski zdobycia dwóch trójek. Finalnie zdobył jedną trójkę i dwójkę, bo dał się wyprzedzić Zmarzlikowi. W kolejnych dwóch startach przyjechał jednak ostatni do mety. Kubera sam wyeliminował się z dalszej części zawodów.
Świetny był za to Jan Kvech. Czech wygrał dwa pierwsze wyścigi. Następnie zanotował defekt i dwa punkty. W swojej ostatniej gonitwie rundy zasadniczej także prowadził. Z tym nie mógł się pogodzić Jason Doyle, który z impetem wjechał w Kvecha. Australijczyk przeprosił zawodnika z Torunia, lecz z racji, że był winny spowodowania wypadku, został wykluczony. W powtórce Kvech nie mógł wytrzymać z bólu i ledwo dojechał do mety
Kurtz wygrywa w Gorzowie, Zmarzlik drugi
Brady Kurtz wygrywa rundę Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim. Bartosz Zmarzlik wychodził z siebie, dwoił się i troił, ale nie był w stanie dogonić Australijczyka. Kurtz wygrywa tym samym swój pierwszy turniej w karierze
Klasyfikacja Grand Prix Polski w Gorzowie Wielkopolskim:
- Brady Kurtz 15 (2,3,1,3,3,3)
- Bartosz Zmarzlik 15 (3,1,3,3,3,2)
- Daniel Bewley 12+3 (0,3,3,3,2,1)
- Fredrik Lindgren 12+3 (3,2,2,3,20)
- Jason Doyle 6+2 (1,0,3,2,w)
- Anders Thomsen 6+2 (2,1,w,2,1)
- Max Fricke 8+1 (1,2,2,2,1)
- Mikkel Michelsen 6+1 (1,0,1,1,3)
- Jack Holder 11+0 (2,2,3,1,3)
- Jan Kvech 9+d (3,3,d,2,1)
- Dominik Kubera 5 (0,3,2,0,0)
- Andrzej Lebiediew 5 (0,2,1,1,1)
- Robert Lambert 5 (1,1,0,1,2)
- Kai Huckenbeck 4 (3,1,d,-,-)
- Oskar Paluch 3 (0,0,1,0,2)
- Bartłomiej Kowalski 2 (2,0,0)
- Martin Vaculik 2 (2,w,-,-,-)
- Kevin Małkiewicz 0 (d,d)
Bieg po biegu:
- Kvech, Vaculik, Lambert, Paluch
- Lindgren, Thomsen, Doyle, Kubera
- Zmarzlik, Holder, Fricke, Lebiediew
- Huckenbeck, Kurtz, Michelsen, Bewley
- Bewley, Lindgren, Zmarzlik, Paluch
- Kurtz, Lebiediew, Lambert, Doyle
- Kvech, Fricke, Thomsen, Michelsen
- Kubera, Holder, Huckenbeck, Vaculik (w/su)
- Doyle, Fricke, Paluch, Huckenbeck (d)
- Holder, Lindgren, Michelsen, Lambert
- Zmarzlik, Kubera, Kurtz, Kvech (d)
- Bewley, Kowalski, Lebiediew, Thomsen (w/u)
- Kurtz, Thomsen, Holder, Paluch
- Bewley, Fricke, Lambert, Kubera
- Lindgren, Kvech, Lebiediew, Małkiewicz (d)
- Zmarzlik, Doyle, Michelsen, Kowalski
- Michelsen, Paluch, Lebiediew, Kubera
- Zmarzlik, Lambert, Thomsen, Małkiewicz (d)
- Holder, Bewley, Kvech, Doyle (w/su)
- Kurtz, Lindgren, Fricke, Kowalski
- Lindgren, Doyle, Michelsen, Kvech (d)
- Bewley, Thomsen, Fricke, Holder
- Kurtz, Zmarzlik, Bewley, Lindgren


