Partner merytoryczny: Eleven Sports

43-letni "Diablo" Włodarczyk mistrzem świata? Co za walka, niebywały scenariusz

Nietypowo, bo tym razem w niedzielę, już tę najbliższą 25 maja, Krzysztof "Diablo" Włodarczyk zmierzy się z Adamem Balskim o tytuł mistrza świata federacji WBC kategorii bridger w wersji Interim, czyli tymczasowej. Wielka gala odbędzie się w Kaliszu i to tam napisze się pierwsza taka historia w erze boksu zawodowego w naszym kraju - po raz pierwszy o mistrzowski pas rywalizować będzie dwóch Polaków. "Diablo" zapowiada, że mentalnie jest gotowy na Balskiego, głodnego pierwszego takiego sukcesu.

Rutyna czy młodość? Krzysztof "Diablo" Włodarczyk już w niedzielę stoczy bój z Adamem Balskim o ogromną stawkę
Rutyna czy młodość? Krzysztof "Diablo" Włodarczyk już w niedzielę stoczy bój z Adamem Balskim o ogromną stawkę/BORYS GOGULSKI/CYFRASPORT/NEWSPIX.PL / Pawel Murzyn/East News/

We wtorek obaj pięściarze zasiedli w Warszawie za wspólnym stołem konferencyjnym, a pomiędzy nimi promotor wydarzenia, Andrzej Wasilewski. Krzysztof "Diablo" Włodarczyk i Adam Balski pokazali dobre maniery, wypowiadali się z szacunkiem do siebie, większym krasomówcą był słynniejszy z tej dwójki, ale w pewnym momencie obaj zaakcentowali, że są pewni swoich zwycięstw.

"Diablo" Włodarczyk: Moje serce jest złote, a krew jest zielona

Były dwukrotny mistrz świata podejrzewa, że walka nie potrwa na pełnym dystansie 12 rund, wierząc że to jego pierwszy, mocny cios, nada ton rywalizacji. I sprawi, że to jego ręka powędruje ku górze. Za Balskim będzie z kolei przewaga dopingu, bo gala odbędzie się w jego mieście, a on sam - choć jeszcze nigdy nie walczył o taką stawkę - mając już ponad 34 lata zapewnia, że udźwignie ciężar gatunkowy tego wyzwania.

- Dziękuję z całego serca, że tutaj siedzę razem z Diablo i w niedzielę będę mógł stoczyć razem z nim walkę. Walka życia, sparingi udane, wszystko dobrze. Dziękuję, że tutaj jestem. Forma jest, żyję tą walką, idę po zwycięstwo. Pas pasem, ale dla mnie liczy się bardziej duma. Wygram tę walkę, na pewno Kalisz nie będzie tego dnia spał - zapowiedział Balski.

Dla porównania, dla 43-letniego Włodarczyka konfrontacja z rodakiem będzie już 14. pojedynkiem w karierze o mistrzostwo świata. Pod względem rutyny "Diablo" bije Adama na głowę, ale przychodzi taki moment w karierze, która w tym przypadku jest już zmierzchowa, że więcej atutów uwydatnia się w organizmie tego młodszego, który także potrafi boksować. Balski już nieraz pokazywał, że ma wielki charakter, nie bojąc się podjąć twardej walki na przełamanie, a także umiejąc przetrwać swoje kryzysy.

"Diablo" opowiadał ciekawie, aż w pewnym momencie przypomniał sobie, mając w pamięci długą historię kooperacji z federacją WBC, jak wielkim prestiżem cieszy się walka o trofeum jednej z najbardziej poważanych organizacji w boksie zawodowym na świecie. Nawet pomimo faktu, że obiektywnie rzecz ujmując, młoda kategoria bridger nie jest, mówiąc delikatnie, najmocniej obsadzona.

- Jest taka dewiza federacji WBC, która brzmi następująco: "Moje serce jest złote, a moja krew jest zielona" ("My blood is green, my heart is gold" - przyp.). Ja się z tym hasłem bardzo utożsamiam i jak najbardziej potwierdzam. Kiedy będąc w Hamburgu dowiedziałem się, że może wydarzyć się taka walka, bardzo się ucieszyłem. Samo spotkanie z prezydentem WBC Mauricio Sulaimanem zawsze jest dla mnie wielkim zaszczytem - odparł Włodarczyk, a wypowiadając te słowa wpatrywał się w główne trofeum, które w oryginalnej wersji już dotarło do Polski.

Jedno jest pewne - Polak po tym pojedynku będzie tymczasowym mistrzem świata w dywizji, umiejscowionej pomiędzy kategoriami ciężką i junior ciężką. Podczas gali Knockout Boxing Night 39 w Kaliszu ciekawie zapowiadają się jeszcze co najmniej dwa pojedynki. Michał Soczyński zmierzy się z Cristianem Lopezem, a Mateusz Bereźnicki skrzyżuje rękawice z Dariuszem Skopem.

Krzysztof Włodarczyk i Tomasz Adamek ocenili galę Babilon Boxing Show & K-1. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Adam Balski (z lewej) w walce z Mateuszem Masternakiem/LUKASZ SOLSKI/East News
Krzysztof Włodarczyk/
Mateusz Bereźnicki (z lewej)/MOHD RASFAN
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem