Partner merytoryczny: Eleven Sports

Jasna deklaracja mistrza świata. Wybrał klub, ma wobec nich dług wdzięczności

Tai Woffinden nie jeździ z powodu koszmarnej kontuzji, jakiej doznał w sparingu przed startem ligowego sezonu. 3-krotny mistrz świata zamierza jednak wrócić do żużla i już nawet wybrał polski klub, w którym chce startować. Już nawet wyrywał się, żeby ogłosić kibicom tej drużyny, że będzie się dla nich ścigał. W ostatniej chwili został jednak zablokowany przez działaczy.

Tai Woffinden kilka tygodni po kontuzji pojawił się na Stadionie Olimpijskim, na meczu Sparty Wrocław.
Tai Woffinden kilka tygodni po kontuzji pojawił się na Stadionie Olimpijskim, na meczu Sparty Wrocław./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

To wydarzyło się w marcu. W sparingowym meczu Texom Stali Rzeszów w Krośnie Tai Woffinden upadł tak nieszczęśliwie, że doznał licznych obrażeń i w stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala. Pierwsze tygodnie były dla Woffindena trudne, ale teraz jest już jasne, że chce wrócić na tor. Nawet jeśli nie w tym roku, to na pewno w przyszłym.

Tai Woffinden już wybrał klub na 2026

Woffinden wybrał już nawet klub, w którym chce startować. Wielkiego zaskoczenia nie ma. Chodzi bowiem o Stal. Żużlowiec jest wdzięczny za opiekę, jaką otoczono go po wypadku, ale i też za to, że wypłacono mu całą kwotę kontraktową. Chodzi o 800 tysięcy złotych.

W trakcie jednego z meczów Stali Woffinden już nawet chciał ogłosić, że zostaje, ale działacze poprosili, żeby tego nie robił. W rzeszowskim klubie szykuje się zmiana władza. Michał Drymajło po sezonie żegna się z fotelem prezesa, a jego miejsce ma zająć pani Katarzyna Marszałek.

Z nimi Stal Rzeszów chce przedłużyć kontrakty

Gdyby Drymajło dalej miał zarządzać z klubem, to kontrakt Woffindena na 2026 byłby pewny, ale nie wiadomo, co będzie chciała zrobić jego następczyni. W tej chwili zbiera ona deklaracje od sponsorów i szacuje budżet. Wszystko będzie zależało od tego, ile pieniędzy się w nim znajdzie. Jeśli Stal, podobnie jak w tym roku, uzbiera 14-15 milionów na sezon, to będzie mocny skład i szansa na Woffindena.

Na razie zawodnicy jeżdżący w Stali delikatnie się niepokoją, bo w związku z planowaną zmianą władzy nikt z nimi nie rozmawia o startach w 2026. Nieoficjalnie wiemy jednak, że w klubie mają chęć utrzymania tego składu, który jest. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to Stal będzie chciała przedłużyć kontrakty z Pawłem Przedpełskim, Keynanem Rew, Marcinem Nowakiem oraz juniorami: Wiktorem Rafalskim i Franciszkiem Majewskim.

Chiny - Polska. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Stal Rzeszów wszystko przygotowała na powrót Woffindena

Woffinden, jeśli będzie zdrowy i chętny do jazdy, to też najpewniej dostanie szansę. W końcu nie po to sprowadzono go przed rokiem, żeby nie wyjechał w żadnym oficjalnym meczu rzeszowskiej drużyny. Po karambolu jego mechanik Rafał Piątek został zatrudniony w Stali. Wszystko zostało zaaranżowane tak, żeby po powrocie Woffinden dalej miał swoją ekipę.

Z obecnego składu raczej na pewno wypadną David Bellego i zakontraktowany awaryjnie Nicolai Klindt. Jest też duża chęć, by wymienić Jacoba Thorssella na lepszego zawodnika. Krążą plotki i jakichś rozmowach z Fredrikiem Lindgrenem, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Raz, że wciąż nie wiadomo, czy Szwed nie zaskoczy i nie zakończy kariery. Dwa, że prędzej zostanie w Orlen Oil Motorze Lublin, niż pójdzie do pierwszej ligi.

Tai Woffinden chce wrócić do żużla po koszmarnym wypadku. Deklaruje chęć podpisania nowego kontraktu ze Stalą Rzeszów./Łukasz Trzeszczkowski/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Prezes Michał Drymajło. W tle pusta trybuna stadionu Stali Rzeszów./Krzysztof Kapica/East News
Stadion Stali Rzeszów/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem