Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wielki dzień dla polskiego talentu. To były dobre zawody

Początek tego sezonu w wykonaniu Oskara Hurysza nie należy do najlepszych. Zawodnik rozczarowuje, choć w Zielonej Górze liczyli na spory progres. W poprzednich latach pokazywał, że jest niezwykle utalentowany, pokonując m.in mistrza świata Artioma Łagutę. Ostatnio zaczął jednak jeździć lepiej, a we wtorek był liderem zielonogórskiej drużyny - Wierzę, że w jego przypadku to powrót do stabilizacji, bo miał trudny okres.- mówi Piotr Protasiewicz. Wydaje się, że team zawodnika dograł się ze sprzętem.

Piotr Protasiewicz wierzy w umiejętności Oskara Hurysza
Piotr Protasiewicz wierzy w umiejętności Oskara Hurysza/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Zupełnie inaczej wyobrażali sobie początek sezonu w drużynie Stelmetu Falubazu Zielona Góra. Najgorsze jednak już za nimi. Klub zajmuje czwarte miejsce w PGE Ekstralidze z 9 punktami i myśli o awansie do play-off. Szansę są małe, ale jednak są, a z pewnością ekipy z takim potencjałem przekreślać nie można.

Kapitalny występ Oskara Hurysza. Radość Piotra Protasiewicza

Fantastyczne zawody w Częstochowie podczas rozgrywek Ekstraligi U24 pojechał Oskar Hurysz. Młodzieżowiec Falubazu w 5 startach zdobył 13 punktów z bonusem, przegrywając raz z Wiktorem Lampartem, któremu się potem zrewanżował. Pokonał także Franciszka Karczewskiego, robiącego w tym roku robi furorę. To dobry znak, tym bardziej, że na torze optycznie był bardzo szybki, czego nie można było powiedzieć jeszcze kilka tygodni temu.

- Pojechał bardzo dobre zawody, w końcu dobrze startował i dobrze się zachowywał na torze. Widać, że to był jego dzień. Wierzę, że w jego przypadku to powrót do stabilizacji, bo miał trudny okres. Dużo defektów, upadków, troszkę był rozbity. Nie przesadzajmy, że to się zmieni w trakcie jednego meczu, ale kierunek jest dobry - mówi Protasiewicz dla Radia Zielona Góra.

Quentin Halys - Daniil Medvedev. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Oskar Hurysz najgorsze już ma za sobą. To może być kluczowy punkt Falubazu

Odpowiedzialność za wynik formacji juniorskiej w tym sezonie spoczywa przede wszystkim na barkach Damiana Ratajczaka. Słabsza dyspozycja Hurysza spowodowała, że to wychowanek Fogo Unii Leszno ciągnął wynik juniorski, a często całej drużyny Falubazu do przodu. W kilku spotkaniach brakowało punktów Hurysza, jednak jeśli zacznie punktować na miarę swojego potencjału, to Falubaz może napsuć krwi silniejszym od siebie drużynom.

- Dobrze wyglądał na tle drużyny liderów częstochowskiej, dla niego to duży plus i trochę więcej wiary. Wierzę, że Oskar wróci na swoje tory najlepsze - kończy dyrektor sportowy Falubazu. Sam zawodnik miał wykonać wiele pracy przy sprzęcie. Wydaje się, że ta praca zaczyna procentować, gdyż żużlowiec zaczyna być coraz bardziej szybszy na torze.

Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy Falubazu/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Damian Ratajczak w akcji, na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wynik zespołu /Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Oskar Hurysz, dla którego nie jest to wymarzony sezon/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem