Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wygrana w Paryżu, a potem takie wyznanie Coco Gauff. "Wiele wątpliwości"

Stało się! Coco Gauff pokonała w sobotnim finale Arynę Sabalenkę i została nową mistrzynią Rolanda Garrosa. Kilkanaście godzin po historycznym triumfie na paryskich kortach, Amerykanka zabrała głos za pośrednictwem mediów społecznościowych i podzieliła się ze światem swoimi przemyśleniami. Nagle wspomniała o wątpliwościach i negatywnych myślach, które pojawiały się w jej głowie.

Coco Gauff
Coco Gauff/DIMITAR DILKOFF/AFP

Na ten pojedynek z zapartym tchem czekali wszyscy fani tenisa. W finale singla kobiet o tytuł mistrzyni Rolanda Garrosa zawalczyły liderka i wiceliderka światowego rankingu - Aryna Sabalenka i Coco Gauff. Choć po pierwszym secie to Białorusinka wysunęła się na prowadzenie, ostatecznie to jej młodsza rywalka sięgnęła po trofeum. Mecz zakończył się triumfem Amerykanki 6:7, 6:2, 6:4. 

Dawid Olejniczak o Idze Świątek: To tak, jakby Lewandowski nie przyjechał na ważny mecz kadry. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

Coco Gauff zdobyła się na wyznanie po triumfie w Paryżu

Kilkanaście godzin po niebywałym triumfie amerykańskiej gwiazdy na kortach Rolanda Garrosa, postanowiła ona zabrać głos w mediach społecznościowych. 21-latka podzieliła się z kibicami swoimi przemyśleniami. Jak się okazuje, przez cały czas trwania wielkoszlemowej imprezy w Paryżu w jej głowie pojawiały się wątpliwości co do tego, czy jest zdolna dotrzeć do finału tak prestiżowej imprezy. 

"Obudziłam się i zdałam sobie sprawę, że to nie był sen. Przegrana w finale tutaj 3 lata temu wywołała wiele wątpliwości w mojej głowie. Myślałam, że nigdy nie pokonam presji, myślałam, że nigdy nie zdobędę tego trofeum. Myślałam, że moje marzenia są tak blisko spełnienia, ale nigdy się nie spełnią. Więc bycie tutaj... znaczy absolutnie wszystko. Im głębiej zagłębiałam się w swoje myśli, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że w głębi duszy tak naprawdę nie wierzę w żadną z tych myśli, w głębi duszy zdawałam sobie sprawę, że mogę to zrobić i nie pozwoliłam, aby te myśli mnie pochłonęły. Młodsza Coco spojrzałaby na mnie jak na wariatkę, ponieważ ta dziewczyna nigdy w życiu nie wątpiła w nic, zwłaszcza jeśli chodzi o tenis. Ale nie trzeba dodawać, że nauczyłam się, że nie da się uciec od wątpliwości, które zagościły w twojej głowie, ale nie jest to niemożliwe do przezwyciężenia. Wczorajszy dzień był tego przykładem. Pokonałam (złe myśli - przyp. red.)... a jeśli ja mogę, to ty też możesz" - przekazała na swoim profilu na Instagramie. 

Coco Gauff ostatecznie pokonała negatywne myśli i sięgnęła po końcowe trofeum. Od tej pory nosić będzie ona miano podwójnej mistrzyni wielkoszlemowej. Pierwszy mistrzowski tytuł Amerykanka zdobyła dwa lata temu podczas US Open 2023. Wówczas w finale również zmierzyła się z Aryną Sabalenką i pokonała Białorusinkę 2:6, 6:3, 6:2.

Coco Gauff/JULIEN DE ROSA / AFP
Coco Gauff z trofeum po wygranej Rolanda Garrosa/JULIEN DE ROSA
Coco Gauff z trofeum po wygranej Rolanda Garrosa/ALAIN JOCARD
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem