Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zamiast hitu ze Świątek na Roland Garros, była wpadka. Dziś nastała szybka porażka w Berlinie

Rozpoczął się kolejny tydzień zmagań na kortach trawiastych w tym sezonie. W Berlinie rozgrywany jest mocno obsadzony turniej rangi WTA 500. Na starcie zameldowały się niemal wszystkie zawodniczki z czołowej "10" rankingu, brakuje jedynie Igi Świątek. Dziś na korcie rywalizowała Marta Kostiuk, która miała stworzyć hitowe starcie z Polką w trzeciej rundzie Roland Garros. Ukrainka zaliczyła jednak wtedy sensacyjną wpadkę i odpadła już w pierwszej fazie. W poniedziałek 22-latka zanotowała równie szybkie pożegnanie z singlowymi rozgrywkami w Niemczech.

Marta Kostiuk przegrała w pierwszej rundzie WTA 500 w Berlinie
Marta Kostiuk przegrała w pierwszej rundzie WTA 500 w Berlinie/Yuichi YAMAZAKI / AFP/AFP

Marta Kostiuk przez długi czas prezentowała wysoką formę na kortach ziemnych. Dotarła do ćwierćfinału WTA 1000 w Madrycie, a później do czwartej rundy w Rzymie. W obu przypadkach przegrywała z aktualną liderką rankingu WTA - Aryną Sabalenką. Panie rozegrały aż trzy tie-breaki na przestrzeni dwóch spotkań. Ukrainka miała swoje szanse, ale ostatecznie nie ugrała ani jednego seta w potyczkach z Białorusinką.

Wydawało się, że 22-latka jest dobrze przygotowana do rywalizacji w wielkoszlemowym Roland Garros. Po losowaniu drabinki fani wypatrywali już starcia reprezentantki naszych wschodnich sąsiadów z Igą Świątek w trzeciej rundzie paryskich zmagań. Do takiego starcia wtedy jednak nie doszło. Kostiuk zaliczyła sensacyjną wpadkę w premierowej fazie turnieju, ugrywając zaledwie cztery gemy w meczu z Sarą Bejlek.

Tamta przegrana odcisnęła spore piętno na Marcie. Później Ukrainka zdecydowała się na wycofanie z rywalizacji wśród deblistek. W ostatnich dniach 22-latka sporo odpoczywała po intensywnych tygodniach na korcie. Jej pierwszym startem na nawierzchni trawiastej okazał się turniej WTA 500 w Berlinie. Z racji mocnej obsady, istniało ryzyko, że już w premierowej fazie trafi na mocną rywalkę. I tak też się stało. Na "dzień dobry" musiała się zmierzyć z 9. tenisistką rankingu - Emmą Navarro.

WTA Berlin: Marta Kostiuk przegrała z Emmą Navarro w pierwszej rundzie singla

Reprezentantka naszych wschodnich sąsiadów bardzo słabo weszła w pojedynek. Popełniała sporo niewymuszonych błędów, szybko zrobiło się 4:0 dla Amerykanki. W następnych minutach Kostiuk zerwała się do walki, odrobiła część strat. Ostatnie dwa gemy premierowej odsłony pojedynku należały jednak do Navarro. Ostatecznie Emma triumfowała w pierwszej partii 6:2.

Ukrainka nieźle otworzyła drugą część pojedynku. Wróciła ze stanu 15-30 przy serwisie zawodniczki z USA i doprowadziła do break pointów. Wykorzystała drugiego, dzięki czemu jako pierwsza objęła prowadzenie w tej odsłonie meczu. W następnych minutach znów popadła jednak w spiralę niewymuszonych błędów i wynik szybko zaczął uciekać Kostiuk. W pewnym momencie Navarro miała nawet piłkę na 5:1, z podwójnym przełamaniem.

Wtedy Marta zanotowała jeszcze jeden zryw w tym pojedynku. Dorzuciła drugie "oczko", a później odrobiła stratę breaka. W ósmym gemie posiadała w sumie aż trzy szanse na 4:4. Nie wykorzystała jednak żadnej z nich i to się zemściło. Amerykanka odzyskała przewagę przełamania i przy stanie 5:3 podawała po zwycięstwo. Kluczowe rozdanie wygrała do 15. W ostatniej akcji nie popisała się Kostiuk. Popełniła niewymuszony błąd, będąc w drodze do siatki. Posłała piłkę poza linię końcową i w ten oto sposób pojedynek zakończył się wynikiem 6:2, 6:3 na korzyść Emmy po 77 minutach gry. Rywalką reprezentantki Stanów Zjednoczonych w drugiej rundzie WTA 500 w Berlinie będzie Paula Badosa lub Eva Lys. Co ciekawe, Niemka wystąpi jeszcze z Kostiuk podczas zmagań deblistek.

Berlin (K)
1/16 finału
16.06.2025
11:30
Wszystko o meczu
Iga Świątek - Elina Svitolina. Skrót. WIDEO/AP/© 2025 Associated Press
Marta Kostiuk/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Emma Navarro/DAVID GRAY / AFP/AFP
Paula Badosa/ANTHONY WALLACE / AFP/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem