Nieudany rewanż w meczu Magdy Linette. 99 minut walki o finał w Nottingham
Magda Linette szła jak burza przez turniej WTA 250 w Nottingham, bez straty seta eliminując Alexandrę Ealę, Mingge Xu i Clarę Tauson. W sobotnie południe zagrała z kolei z Dajaną Jastremską, a stawką meczu był finał rozgrywek. Dla Polki była to okazja do rewanżu za porażkę, jakiej z rąk Ukrainki doznała kilka miesięcy temu w Dubaju. Niestety, rewanż był nieudany, bo Jastremska wygrała 6:4, 6:4.

Magda Linette (31. w rankingu WTA) sezon na kortach trawiastych rozpoczęła nieudanie, bo z turniejem WTA 250 w holenderskim 'S-Hertogenbosch pożegnała się już na etapie pierwszej rundy po porażce z Bernardą Perą. Przed szansą na powetowanie sobie tej wpadki stanęła w Nottingham, gdzie została rozstawiona z "6".
Tenisistka z Poznania na angielskich kortach zaprezentowała się z bardzo dobrej strony - ograła kolejno Alexandrę Ealę, Minggie Xu i Clarę Tauson, nie tracąc po drodze seta. I dotarła do półfinału, w którym w sobotnie południe zmierzyła się z Dajaną Jastremską (46. w rankingu WTA).
Dla Polki była to szansa na pierwszy od lipca 2024 roku finał turnieju WTA (wówczas w Pradze w meczu o trofeum pokonała Magdalenę Fręch) i okazja do rewanżu za porażkę z Dubaju - w lutym bieżącego roku Jastremska pokonała ją w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 6:3, 7:5. Ukrainka zresztą wygrała cztery z pięciu poprzednich spotkań z Linette, ta górą była tylko podczas ubiegłorocznego turnieju w Charleston.
WTA Nottingham. Magda Linette przegrała pierwszego seta
Linette półfinałowy mecz rozpoczęła kapitalnie, bo od dwóch asów serwisowych. Jastremska szybko jednak odpowiedziała Polce dobrą grą returnem, przez co gem stał się wyrównany. Ostatecznie na swoim koncie zapisała go tenisistka z Poznania.
Wyrównany był również drugi gem, bo Linette udało się doprowadzić do stanu 40:40. 25-latka z Odessy wyszła jednak z opresji - najpierw posłała ofensywny drugi serwis, później z kolei błąd popełniła Polka, która niecelnie zagrała forhendem i tym samym Ukrainka obroniła podanie. Aż do piątego gema obie zawodniczki utrzymywały serwis - wówczas to Jastremska popracowała returnem, wypracowała dwa break pointy i finalnie przełamała Polkę, która tym samym chcąc odwrócić losy seta, musiała wziąć się za odrabianie strat.
Nasza tenisistka momentami wyglądała na sfrustrowaną, ale na szczęście przy kolejnym podaniu udało jej się utrzymać serwis. Miała jednak problem z postawieniem się rywalce, ponieważ ta dobrze zagrywała, zresztą w kluczowym momencie przy stanie 4:3 Jastremska dwa ostatnie punkty zdobyła bezpośrednio przy własnym serwisie, zbliżając się do zwycięstwa w secie.
Ukraince nie pozostało nic innego, jak utrzymać podanie. Przy stanie 5:4 szybko wypracowała trzy piłki setowe - na jedną z nich 33-letnia Polka odpowiedziała efektownym drive-volleyem, ale przy drugiej okazji Jastremska przypieczętowała zwycięstwo w partii (6:4).
WTA Nottingham. Magda Linette nie zagra w finale
Ukrainka grała ofensywnie, co przynosiło efekt - już w pierwszym gemie drugiego seta zmusiła bowiem Linette do bronienia break pointów. I na koniec długiego, 15-minutowego gema dopięła swego, przełamując tenisistkę z Poznania.
Kolejny gem nie był już tak długi, Ukrainka błyskawicznie, bez straty punktu wywalczyła zwycięstwo w gemie, który zresztą zwieńczyła asem serwisowym. I chciała pójść za ciosem, przy serwisie Linette wypracowała break pointa, ale Polce udało się wyjść z opresji i zapisać gema na swoim koncie.
Jastremska w dalszym ciągu utrzymywała wysoki poziom serwisu, przez co trzymała naszą reprezentantkę "na dystans". A w piątym gemie ponownie popisała się kilkoma efektownymi zagraniami, precyzyjnie uderzając wzdłuż linii, a w jednej z kolejnych akcji wypracowując break pointa po świetnym returnie. I ostatecznie ponownie przełamała Linette, wychodząc na prowadzenie 4:1.
Polka w szóstym gemie postanowiła zacząć grać ryzykowniej, co się opłaciło, bo po chwili prowadziła już 30:0. Wówczas spotkanie przerwano z powodu opadów deszczu, a obie tenisistki na około 40 minut opuściły kort.
Po przerwie Jastremska szybko doprowadziła do wyrównania, posyłając dwa kapitalne pierwsze serwisy. Nie ustrzegła się jednak także błędów, co wykorzystała Linette, doprowadzając do break pointa, a następnie przełamania. To najwyraźniej podbudowało tenisistkę z Poznania, która w kapitalnym stylu domknęła kolejnego gema, nie tracąc punktu i zmniejszając stratę do rywalki (3:4). Jastremska przy własnym podaniu utrzymała przewagę, przez co Linette w kolejnym gemie znalazła się pod dużą presją, bo serwowała przy stanie 5:3 dla rywalki.
Ukrainka gema zaczęła od dwóch świetnych returnów, ale Polce udało się szybko doprowadzić do stanu 30:30, a następnie przypieczętować zwycięstwo w gemie. Jastremska nadal miałą jednak przewagę przełamania i w dziesiątym gemie serwowała po zwycięstwo w meczu i awans. 25-latka okazję wykorzystała, obroniła podanie i przypieczętowała triumf w secie (6:4) oraz całym trwającym 99 minut meczu 2:0 (6:4, 6:4). Pogromczyni Polki w niedzielnym finale zagra z McCartney Kessler lub Rebeccą Sramkovą.
Statystyki meczu


