Kontuzje są niestety nieodłączną częścią sportu na najwyższym poziomie, o czym przekonują się tak naprawdę sportowcy wszystkich możliwych dyscyplin świata. Także w tenisie ten problem nie jest obcy i wielokrotnie przekonywała się o tym Paula Badosa. Wszystko już jasne ws. Igi Świątek. Oficjalne wieści. Komunikat dotarł prosto z Niemiec Hiszpanka wiele razy w karierze musiała poddawać mecze po tym, jak z jej zdrowiem działo się coś niepokojącego. To samo wydarzyło się w trakcie ćwierćfinałowego spotkania turnieju WTA 500 w Berlinie, gdy Hiszpanka w roli faworytki mierzyła się z Chinką Xinyu Wang. Badosa poddała mecz. Niepokojący komunikat Pierwszy set przebiegł fatalnie z perspektywy Badosy. 10. zawodniczka rankingu WTA już w gemie otwarcia dała się przełamać do zera, co otworzyło Chince prostą drogę do wygranej 6:1. Do drugiej partii Badosa przystąpiła, ale przy wyniku 0:40 w pierwszym gemie poddała mecz z powodu kłopotów zdrowotnych. Cztery wybronione meczbole, a potem koniec. Dramatyczny finisz Sabalenki To nie pierwszy raz, gdy przyjaciółka Aryny Sabalenki nie kończy spotkania. Ten dał jej jednak bardzo wyraźnie "w kość", a przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć po wpisie, jaki zamieściła w mediach społecznościowych. "Jestem już tym zmęczona" - napisała Hiszpanka, dodając emotikonę serca z bandażem. W tym momencie trudno wyrokować, jaka będzie przyszłość Hiszpanki i czy zagra w nadchodzącym wielkimi krokami Wimbledonie. Ten zacznie się już za nieco ponad tydzień, więc czasu na regenerację Badosa zbyt dużo nie ma.