Partner merytoryczny: Eleven Sports

Skandal w polskiej siatkówce, Świderski reaguje. Mocna odpowiedź prezesa PZPS

Polską siatkówką wstrząsnął kolejny skandal dopingowy - kilkanaście dni po zawieszeniu Mikołaja Sawickiego media obiegła informacja o dyskwalifikacji byłej reprezentantki Polski Kamili Witkowskiej. O komentarz w sprawie poproszono Sebastiana Świderskiego, który w rozmowie z WP SportoweFakty postawił na mocną odpowiedź - podkreślił, że to zawodnicy muszą być świadomi zagrożeń, a PZPS nie ponosi odpowiedzialności za ich wpadki.

Sebastian Świderski
Sebastian Świderski/Tomasz Kawka/East News

Jeszcze kilkanaście dni temu siatkarska Polska żyła skandalem z udziałem Mikołaja Sawickiego - pod koniec maja, w czasie trwania towarzyskiego turnieju Silesia Cup, na jaw wyszła informacja, że powołany przez Nikolę Grbicia zawodnik został zawieszony za stosowanie dopingu. Próbka B również wykazała obecność niedozwolonych substancji, przyjmującemu Bogdanki LUK Lublin grożą w sumie cztery lata dyskwalifikacji.

Teraz głośno zrobiło się o Kamili Witkowskiej, czyli środkowej, która przed rokiem z reprezentacją Polski sięgnęła po brąz Ligi Narodów. 33-latka wprawdzie w kwietniu zakończyła karierę, więc nałożona przez Międzynarodową Federację Piłki Siatkowej (FIVB) ośmiomiesięczna dyskwalifikacja nie niesie ze sobą żadnych konsekwencji, ale i tak o byłej zawodniczce stało się głośno. Ta na ruch ze strony światowej federacji zareagowała obszernym oświadczeniem.

"Nigdy nie przyjmowałam żadnych środków w celu zwiększenia w sposób nieuczciwy lub niezgodny z przepisami moich sportowych możliwości. Substancja zabroniona znalazła się w lekarstwie na stwierdzoną przez specjalistów chorobę, która skutkuje bardzo przykrymi i dotkliwymi konsekwencjami, odczuwanymi przeze mnie na co dzień" - przekonywała.

Była reprezentantka Polski podkreśliła, że ze względów zdrowotnych otrzymała pozwolenie na stosowanie wspomnianego leku, ale nie dostarczyła na czas odpowiedniego wniosku, przez co sprawa ma charakter "proceduralny". 

Sebastian Świderski reaguje na sprawę Kamili Witkowskiej

Teraz do sprawy w rozmowie z WP SportoweFakty odniósł się Sebastian Świderski. Prezes PZPS stanowczo podkreślił, że jego zdaniem polska siatkówka nie ma problemu z dopingiem. "Sprawa Kamili Witkowskiej ciągnie się od blisko roku i zupełnie przypadkowo zbiegła się w czasie z zawieszeniem Mikołaja Sawickiego. Zresztą obie sprawy są zupełnie inne i dotyczą zupełnie innych przypadków" - przypomniał.

Sternik federacji w dosadny sposób dał też do zrozumienia, że PZPS nie ponosi odpowiedzialności za takie przypadki, jak ten Sawickiego czy Witkowskiej. 

Nie ponosimy za to odpowiedzialności, bo każdy z zawodników i zawodniczek sam musi być świadomy zagrożenia związanego z braniem suplementów, czy błędnym wypełnianiem dokumentów antydopingowych. To taka sama część ich obowiązków, jak występy na boisku

~ zaznaczył.

Świderski zaznaczył również, że PZPS edukuje zawodników, m.in. organizując spotkania z przedstawicielami Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA). Niewykluczone, że po wpadkach Sawickiego i Witkowskiej takich szkoleń będzie więcej. 

"Nie sądzę jednak, by problem tkwił właśnie w tym. Uważam, że nasi zawodnicy są świadomi, a o tych obowiązkach często mówi się w szatniach. Dzisiaj jednak margines błędu jest minimalny, a coraz częściej wpadki dopingowe wynikają z zanieczyszczonych suplementów, a tego nie da się przewidzieć" - stwierdził.

Stany Zjednoczone - Iran. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Sebastian Świderski/Polsat Sport
Kamila Witkowska/FOTO OLIMPIK / NurPhoto/AFP
Kamila Witkowska w barwach reprezentacji Polski/Maciej Napora/East News
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem