Wielki transfer i błysk w Lidze Narodów. Polska siatkarka liderką kadry
Największą gwiazdą kobiecej siatkówki w Polsce była w ostatnich latach Joanna Wołosz. Znakomita rozgrywająca zrezygnowała jednak z gry w reprezentacji i ktoś musiał ją zastąpić - była przecież kapitanem drużyny. Na postać numer jeden wyrasta Agnieszka Korneluk, nowa kapitan i jedna z najbardziej doświadczonych siatkarek drużyny. "Trzeba spytać innych dziewczyn, jak jestem odbierana, czy jestem odbierana jako liderka" - skromnie kwituje środkowa, o której w ostatnich tygodniach w siatkarskim środowisku jest coraz głośniej.

Polskie siatkarki w tym sezonie spisują się jak na razie znakomicie. Siedem zwycięstw w ośmiu meczach Ligi Narodów daje im drugą pozycję w tabeli rozgrywek i awans na podium rankingu FIVB. "Biało-Czerwone" w kolejnym roku pracy trenera Stefano Lavariniego robią krok do przodu, mimo że muszą sobie radzić bez dotychczasowej liderki kadry.
Joanna Wołosz, najbardziej doświadczona i ozłocona medalami we Włoszech polska siatkarka, po igrzyskach olimpijskich w Paryżu zrezygnowała z gry w kadrze. I choć prezes Sebastian Świderski sugeruje, że w tej materii jeszcze może się coś zmienić, kadra również bez niej zadziwia świetnymi wynikami.
Na rozegraniu Wołosz zastąpiła 32-letnia Katarzyna Wenerska, aktualnie najstarsza zawodniczka w drużynie Lavariniego. W roli kapitan, ale i liderki zespołu, legendę kadry zastępuje natomiast Agnieszka Korneluk. Młodsza od Wenerskiej o rok, ale zdecydowanie bardziej doświadczona na arenie międzynarodowej - w kadrze występuje od 2012 r.
Trzeba spytać innych dziewczyn, jak jestem odbierana, czy jestem odbierana jako liderka. Staram się pokazywać młodym dziewczynom, które wchodzą do kadry, jak najlepszą postawę. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu mi to wychodzi. Fajnie, że coraz młodsze, nowe twarze pojawiają się w kadrze, bo to na pewno nasza przyszłość
~ podkreśla Korneluk.
Liga Narodów siatkarek. Agnieszka Korneluk nową kapitan. W bloku wciąż imponuje
Środkowa skromnie podchodzi do tego tematu, ale jej rola w drużynie Lavariniego jest nie do przecenienia. Zresztą również funkcja kapitana nie jest dla niej nowością - pełniła ją przez pewien czas kadencji Jacka Nawrockiego, choćby w trudnych czasach nieporozumień między siatkarkami a ówczesnym szkoleniowcem kadry. Teraz funkcję kapitan powierzył jej Lavarini.
W ostatnich latach Korneluk tylko ugruntowuje swoją pozycję na arenie międzynarodowej. W trakcie poprzedniego sezonu została najlepiej blokującą zawodniczką w historii Ligi Narodów, przekraczając granicę 207 punktów zdobytych tym elementem. Zajęła też drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych blokujących minionego sezonu LN.
W tym roku na razie zanotowała 18 punktowych bloków, co daje jej siódme miejsce w stawce. To jednak po części wynik manewrów Lavariniego, który w niektórych spotkaniach oszczędza Korneluk i daje szansę jej zmienniczkom. Tak było choćby w ostatnim meczu z Serbią, w którym jednak w trudniejszych momentach selekcjoner wzywał liderkę bloku na boisko.
Blok w polskiej drużynie funkcjonuje zresztą kapitalnie. W meczu z Serbią aż dziewięć punktów zdobyła nim Aleksandra Gryka, a cała drużyna w sumie 15. We wcześniejszym spotkaniu z Niemcami 12, z Holandią dziewięć. W drugim tygodniu Ligi Narodów Polki przegrały w bloku tylko w meczu z USA.
"Bardzo się cieszę, że ten element tak funkcjonował, szczególnie, że Niemki wyszły z inną rozgrywającą niż grały do tej pory w większości meczów. Ten wariant miałyśmy trochę mniej przygotowany. Ale myślę, że jesteśmy zespołem, który może bardzo dobrze grać zagrywką, systemem blok-obrona. Jestem dumna, że to tak dobrze działało" - oceniła po meczu Polska - Niemcy Korneluk.
Wielki transfer polskiej siatkarki. Kibice już dali o sobie znać
Mierząca 200 cm polska środkowa imponuje też spektakularnymi akcjami. Profile Volleyball World w mediach społecznościowych - to ta organizacja zarządza Ligą Narodów - już kilka razy skupiały się na zagraniach Korneluk. A jakby tego było mało, w trakcie pierwszego tygodnia rozgrywek polska siatkarka stała się bohaterką głośnego transferu. Po tym, jak w barwach DevelopResu Rzeszów została mistrzynią Polski i MVP TAURON Ligi, zdecydowała się na wyjazd za granicę.
Środkowa podpisała kontrakt z Fenerbahce, czyli jednym z tureckich gigantów. Klub ze Stambułu postanowił powitać Korneluk w wyjątkowy sposób - przygotował animację, w którym porównał siatkarkę do Elsy, bohaterki "Krainy Lodu". I polska środkowa szybko stała się bohaterką tureckich kibiców. Fenerbahce jest klubem wielosekcyjnym i ma rzesze oddanych fanów, o czym Polka przekonała się na razie w mediach społecznościowych - na jej profilu pojawiła się masa komentarzy.
Spotkałam się z ogromnie ciepłym przyjęciem w mediach społecznościowych. Jestem ciekawa, jak to wygląda w praktyce, ale na razie jeszcze do tego długa droga. Skupiam się na kadrze, by jak najlepiej się zaprezentować i z dziewczynami jak najwięcej wygrać
~ skomentowała środkowa.
Teraz przed Korneluk i drużyną polskich siatkarek dwa tygodnie przerwy. Do gry w Lidze Narodów wrócą 9 lipca, gdy rozpoczną turniej w Japonii.