Co zrobił Robert Lewandowski? Cristiano Ronaldo może być w szoku. Aż trudno uwierzyć
Robert Lewandowski od lat gonił za niewiarygodnymi wynikami dwóch piłkarskich "kosmitów" - Cristiano Ronaldo i Leo Messiego. W pewnym momencie swojej kariery w końcu doszedł do momentu, w którym sam zadeklarował, że może wspomniany duet "zaprosić do swojego stolika". Z przymrużeniem oka można by jednak stwierdzić, że Polak naśladowanie Portugalczyka wziął do siebie zbyt dosłowne. W ostatnich sezonach w FC Barcelona odtworzył bowiem to, czego CR7 dokonał w Juventusie. "Żyjemy w symulacji" - chciałoby się powiedzieć.

- Messi i Ronaldo to jest od lat inna liga. Wiem, co to dla nich znaczy, że mogą pochwalić się ciągłością sukcesu. Ale w tym roku to ja mogę ich zaprosić do stołu - powiedział Robert Lewandowski podczas gali Globe Soccer Awards w 2020 roku. Wtedy do Polak był na piłkarskim szczycie, mając za sobą triumf w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium.
Nasz reprezentant utrzymuje się jednak na nim aż do dziś. Oczywiście, nie jest już wymieniany jako główny kandydat do miana najlepszego piłkarza na świecie, ale wciąż strzela z regularnością godną jednego z topowych snajperów na Starym Kontynencie. I niewątpliwie należy do tego grona.
W minionym sezonie "Lewy" wykonał kolejny milowy krok w swojej karierze, przekraczając granicę 100 goli strzelonych w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wcześniej tej sztuki dokonała tylko wspomniana wielka dwójka - Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Kwestia Portugalczyka jest zresztą niezwykle ciekawa, bo Lewandowski w ostatnich latach niemal kapka w kapkę "skopiował" to, czego CR7 dokonał w barwach Juventusu.
Robert Lewandowski jak Cristiano Ronaldo. Niebywała zbieżność
Zacznijmy od początku. Cristiano Ronaldo trafił do ekipy "Starej Damy" mając 33 lata. Dokładnie w takim samym wieku był Robert Lewandowski w momencie transferu do FC Barcelona, który sfinalizował jeszcze przed 34. urodzinami.
Ronaldo spędził w Turynie łącznie 3 sezony. W tym czasie strzelił 101 goli w barwach Juve - dokładnie tyle samo ile "Lewy" dla "Dumy Katalonii" w 3 premierowych kampaniach. Do tego Portugalczyk dołożył 17 asyst w rozgrywkach Serie A. Chyba nie trzeba dodawać, że Lewandowski zanotował identyczny wynik na boiskach La Liga...
A to jeszcze nie koniec niebywałej koincydencji.
Obaj piłkarze zdobyli bowiem dodatkowo po 5 trofeów ze swoimi drużynami. Co więcej, były to identyczne trofea, czyli: 2 tytuły mistrzowskie, 1 puchar i 2 krajowe superpuchary. Aż trudno uwierzyć w tak wielopoziomowe zrządzenie losu.
Robert Lewandowski szykuje się obecnie do swojego czwartego sezonu w barwach FC Barcelona. 36-latek wciąż może cieszyć się błogim urlopem, lecz wcale nie ogranicza się do słodkiego lenistwa. Nasz napastnik pochwalił się już w sieci, że wznowił indywidualne przygotowania do kolejnej kampanii. Jak widać, chce zrobić wszystko, by po raz kolejny zostać najlepszym strzelcem ekipy Hansiego Flicka.