Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wstrząs w Barcelonie. "Całkowicie skreślony". Przykre wieści dla Lamine'a Yamala

Sprowadzenie nowego lewoskrzydłowego będzie prawdopodobnie jednym z głównych priorytetów FC Barcelona podczas letniego okna transferowego. Jeszcze do niedawna najbliżej transferu do "Dumy Katalonii' był przyjaciel Lamine'a Yamala, czyli Nico Williams. Teraz hiszpańskie media poinformowały, że sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Reprezentant Hiszpanii, według najnowszych doniesień, został całkowicie skreślony z listy życzeń klubu.

Lamine Yamal
Lamine Yamal/Flor Tan Jun/Getty Images/Getty Images

Transfer Nico Williamsa do FC Barcelona miał być wielkim hitem transferowym. Zeszłego lata Hiszpan postanowił jednak pozostać w swoim macierzystym Athletic Club z nadzieją, że jego drużynie uda się wygrać finał Ligi Europy na własnym stadionie - San Mames. Tak się jednak nie stało. W meczu tym Tottenham Hotspur ostatecznie pokonał Manchester United

Teoretycznie więc nic nie stoi już na przeszkodzie, aby Nico Williams odszedł do FC Barcelona. Problem w tym, że władze "Dumy Katalonii" w tym czasie zdążyły już się rozmyślić i reprezentant Hiszpanii został "całkowicie skreślony" z listy życzeń. Taką informację podał Joaquim Piera z dziennika "Sport". 

Yamal będzie musiał się z tym pogodzić. Nico "skreślony". Barcelona chce kogoś innego

Lamine Yamal, czyli obecnie największa gwiazda FC Barcelona, nie będzie zadowolony z takiego obrotu spraw. Nie jest tajemnicą, że on i Nico Williams darzą się wielką przyjaźnią, która była mocno eksponowana podczas Euro 2024. Czyli wielkiej imprezy, którą Hiszpania wygrała, a obaj skrzydłowi odegrali na tym turnieju kluczowe role. W wywiadach wprost nazywali się nawet "braćmi", mimo że nie łączy ich żadne pokrewieństwo. 

Według Piery ze "Sportu" głównym celem Barcelony na lato będzie inny piłkarz - Luis Diaz. - Znajduje się on na pierwszym miejscu na liście życzeń Barçy, a klub zdecydował się już postawić przybycie lewoskrzydłowego przed wzmocnieniem jakiejkolwiek innej pozycji - poinformował. 

Wiele wskazuje więc na to, że latem Barcelona ruszy po piłkarza Liverpoolu. W pesymistycznym wariancie będzie musiała zapłacić za niego ok. 80 milionów euro, co w tym momencie wydaje się kwotą wykraczającą poza możliwości klubu ze stolicy Katalonii. Istnieje jednak nadzieja, że uda się ją zbić do poziomu podobnego do klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie Nico Williamsa, czyli 58 milionów euro. Kluczowa w tym może być wola samego zawodnika, który rzekomo marzy o transferze do FC Barcelona. 

Paweł Gołaszewski: Królowej polskiego futbolu brakuje jednego diamencika. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Nico Williams/Urbanandsport / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Lamine Yamal i Nico Williams/ANGELOS TZORTZINIS / AFP /AFP
Nico Williams, czyli najlepszy gracz finału w Sewilli/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem