Polski mistrz w szpitalu po gali KSW. Czeka go przerwa, pokazał niepokojące zdjęcie
W sobotni wieczór w Gdańsku odbyła się kolejna gala organizowana przez KSW. Na trybunach Ergo Areny zasiadło kilkanaście tysięcy kibiców, którzy byli świadkami choćby walki mistrzowskiej z udziałem Sebastiana Przybysza. Polak, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności, obronił pas, lecz tuż po pojedynku musiał pilnie udać się do szpitala. Zawodnik przekazał wieści z placówki medycznej i nie są one najlepsze. Czeka go przymusowa przerwa.

Podczas wydarzenia w Ergo Arenie nie brakowało ciekawych pojedynków. Kibice w walce wieczoru obejrzeli starcie Arkadiusza Wrzoska z Philem De Friesem o mistrzostwo wagi ciężkiej. Wcześniej z kolei fanom zaprezentował się ulubieniec lokalnej publiczności, Sebastian Przybysz. Gdańszczanin nie zawiódł i w trzeciej rundzie poddał Marcelo Morelliego.
Wygrana naszemu rodakowi nie przyszła wcale łatwo. Wchodzący na zastępstwo Wenezuelczyk postraszył faworyta zwłaszcza w drugiej rundzie. Przez moment Sebastian Przybysz znalazł się na deskach. Doświadczony zawodnik na szczęście błyskawicznie pozbierał się po silnym ciosie, dzięki czemu kilkanaście minut później mógł rozpocząć świętowanie.
"Wielki szacunek za postawienie trudnych warunków podczas pojedynku. Bardzo duża presja ciążyła na mnie w ostatnim czasie, ale cieszę się z tego jak zdałem ten egzamin. Dla moich ludzi mogę znieść wszelkie trudności, bo tak postępuje mistrz. Dziękuję za całe Wasze wsparcie i głośny doping na trybunach. Jesteście najlepsi" - napisał w mediach społecznościowych popularny "Sebić".
Sebastian Przybysz złamał nogę. Na jakiś czas musi odpocząć od treningów
I niestety na tym nie skończył. Słowa "niestety" użyliśmy celowo, ponieważ zdjęcie wrzucone na Instagrama mocno zmartwiło kibiców sportowca. Kolejny meldunek gdańszczanina pochodził ze szpitala. 31-latkowi założono gips. "Da się wygrać ze złamaną nogą? Z taką publiką da się. Dziękuję za wsparcie. Czeka mnie krótka pauza" - przekazał fanom. Ci z kolei odpowiednio odwdzięczyli się w sekcjach komentarzy.
Sebastianowi Przybyszowi pozytywne słowa wysłali też inni zawodnicy. Odezwał się między innymi Adam Soldaev, który do akcji powróci w Lipcu w Olsztynie. Swoje trzy grosze zostawił oficjalny profil federacji KSW. "Ojoj" - napisała natomiast zatroskana Joanna Jędrzejczyk. Polka po zakończeniu kariery uważnie śledzi rozwój wydarzeń w krajowym MMA.