Skrzyszowska zamiast rekordzistki świata. Niespodziewana decyzja "last minute"
Po niedzielnym występie we Fryburgu Pia Skrzyszowska nie miała zamiaru jeszcze kończyć sezonu, ale na liście startowej przedostatniej odsłony Diamentowej Ligi nie było jej nazwiska. W czwartek wieczorem pobiegnie jednak w Zurychu, zastąpiła kontuzjowaną rekordzistkę świata z hali Devynne Charlton. Obsada jest niezwykle mocna, najgorszym czasem w tym sezonie spośród dziewięciu uczestniczek biegu legitymuje się Ditaji Kambundji, ale i tak jest to znakomite 12.40 s. Start wyścigu na 100 m przez płotki - o 21.41.

Zawody w Zurychu formalnie zaczęły się w środę pod wieczór - rywalizacją w skoku o tyczce w budynku centralnego dworca kolejowego. I tak jak rok temu, znów było to skakanie na najwyższym światowym poziomie, Australijka Nine Kennedy była blisko uzyskania najlepszego w 2024 roku wyniku na świecie.
W czwartek główna część odbędzie się jednak na stadionie Letzigrund, na który bilety zostały już dawno temu wyprzedane. Trudno się dziwić, obsada jest wyśmienita, a mityng ten to ostatnia okazja, by zdobyć jeszcze punkty do łącznej klasyfikacji Diamentowej Ligi. I by zapewnić sobie udział w finale, który w przyszły piątek i sobotę odbędzie się w Brukseli.
Kontuzja rekordzistki świata z hali szansą dla mistrzyni Polski. Pia Skrzyszowska pobiegnie z najlepszymi
Mityng w Zurychu jest już czternastym z serii Diamentowej Ligi - zarazem ostatnim przed finałem. A płotkarki będą o punkty rywalizować po raz siódmy. Pia Skrzyszowska była trzecia w Dosze w maju (12.53 s), później jednak te starty omijała, przygotowując się do igrzysk olimpijskich. Pojawiła się dopiero w Chorzowie na Memoriale Kamili Skolimowskiej, ale tam zainteresowanie było tak duże, że zorganizowano najpierw dwa półfinały. I pechowo, niemal jak w Paryżu, 23-latka z Warszawy znów była tą pierwszą poza finałem.

W Szwajcarii miała początkowo nie wystąpić, nie było jej na opublikowanych w poniedziałek rano listach startowych. Były za to inne wielkie gwiazdy, niemal w komplecie. Brakowało właściwie tylko Jamajki Ackery Nugent, która najpierw w Chorzowie ustanowiła nowy rekord mityngu (12.29 s), a później w Rzymie uzyskała najlepszy czas w tym sezonie na świecie (12.24 s). Zmagania w tym sezonie miała już zakończyć rekordzistka świata Tobi Amusan, która przeżyła ogromne rozczarowanie w igrzyskach, inne plany startowe miała też piąta w Chorzowie i Rzymie Alaysha Johnson.
Ostatecznie mistrzyni Polski jednak w Szwajcarii pobiegnie, w doborowej obsadzie. Zastąpiła mistrzynię i rekordzistkę świata z hali Devynne Charlton - Bahamka doznała kontuzji.
Skrzyszowska nie ma już jednak szansy, by znaleźć się w czołowej ósemce rankingu i zyskać prawo występu w finale Diamentowej Ligi. Nie zanosi się bowiem na masowe rezygnacje akurat w tej konkurencji, najlepsze zawodniczki w cyklu wciąż biegają znakomicie, świadczy też o tym obsada zawodów w Zurychu. Pewny udział w przyszłą sobotę w Brukseli mają Camacho-Quinn, Nugent, Williams i Russel, bliskie są Samba-Mayela, Kambundji, Stark i Visser.
Początek jej dzisiejszej rywalizacji - o godz. 21.41. Będzie to ostatnia "diamentowa" konkurencja w Zurych, po niej odbędzie się jeszcze tylko rywalizacja kobiecych sztafet.
Skład biegu na 100 m przez płotki (tor, imię i nazwisko, najlepszy czas w tym roku)
- 1. Kendra Harrison (USA) - 12.39 s
- 2. Danielle Williams (Jamajka) - 12.37 s
- 3. Nadine Visser (Holandia) - 12.36 s
- 4. Jasmine Camacho-Quinn (Portoryko) - 12.35 s
- 5. Masai Russel (USA) - 12.25 s
- 6. Cyrena Samba-Mayela (Francja) - 12.31 s
- 7. Grace Stark (USA) - 12.31 s
- 8. Ditaji Kambundji (Szwajcaria) - 12.40 s
- 9. Pia Skrzyszowska (Polska) - 12.37 s
Zobacz również:
- Rosyjska mistrzyni się poddaje. "Nie mogę już znaleźć motywacji"
- Była odkryciem w Paryżu, bije życiówki jak na zawołanie. 26-letnia Polka nie przestaje zaskakiwać
- 33-letni polski olimpijczyk spłonął żywcem. To była tragedia, która wstrząsnęła światem sportu
- Odpędziła demony i szaleje na bieżni. Justyna Święty-Ersetic znowu jest szybka


