Jeszcze chwila i nie będzie biletów na piątkowe derby "Aniołów" z Bayersystem GKM-em. Dzień przed spotkaniem w sprzedaży dostępnych jest około półtora tysiąca wejściówek. Wiele na to wskazuje, że mecz obejrzy komplet kibiców. Świetna frekwencja na Motoarenie w Toruniu Działacze z Torunia wiele pracy włożyli w obecnie trwający projekt i teraz zbierają tego żniwo. Zespół od dwóch lat nie schodzi z podium i po dwóch brązowych medalach liczy na więcej. Na ten sezon drużynę wzmocniono Mikkelem Michelsenem i Janem Kvechem. Po pięciu kolejkach torunianie są wiceliderem PGE Ekstraligi. Wraz z wynikami rośnie zainteresowanie wśród kibiców. Na Motoarenę w Toruniu jeszcze dwa lata temu przychodziło średnio 8 828 tysięcy widzów. Coś drgnęło już rok temu, bo ta liczba zwiększyła się do nieco ponad 11 tysięcy. Teraz po dwóch domowych meczach wynosi ona aż 13 250 i po najbliższych derbach znów podskoczy. Apator zbije fortunę Na takim komplecie kibiców uśredniając ceny biletów można zarobić nawet 800 tysięcy złotych. Mniej więcej tyle pieniędzy za podpis pod kontraktem trzeba było zapłacić Mikkelowi Michelsenowi. Duńczyk w tym sezonie spisuje się znakomicie i niczym nie przypomina siebie z zeszłego roku. No może poza tym, że nadal rzadko trzyma presję w kluczowych momentach, co w sumie zespół przypłacił pierwszą porażką w Zielonej Górze. Muszą zatrzymać Michelsena Nie można jednak powiedzieć, że w Toruniu panuje względny spokój. Choć klub zabezpieczył się kontraktami do 2026 roku z Patrykiem Dudkiem, Emilem Sajfutdinowem i Robertem Lambertem, to pozostaje jeszcze kwestia zawodnika U24. Wiek ten po tegorocznych zmaganiach kończy Jan Kvech. A jak dobrze wiemy, jakościowych zawodników do lat 24 brakuje. Nie można zapominać również o umowie Michelsena, która wygasa w październiku 2025 roku. Rynek transferowy gwałtownie przyspieszył, a 3-krotny mistrz Europy odżył w nowym klubie, więc tym bardziej wzbudza zainteresowanie. Niewykluczone, że zawodnik zażyczy sobie podwyżki. Popularny Apator będzie bez wyjścia, nie mogąc sobie pozwolić na stratę Duńczyka.