Coco Gauff tegoroczny Roland Garros rozpoczęła od pewnego zwycięstwa nad Olivią Gadecki, której pozwoliła na ugranie zaledwie czterech gemów (6:2, 6:2). Amerykanka w drugiej rundzie zmierzy się z kwalifikantką Terezą Valentovą i będzie zdecydowaną faworytką tego starcia. Jeszcze przed meczem wiceliderki rankingu WTA z Czeszką rozegrano spotkanie, które wyłoniło potencjalną rywalkę Gauff w trzeciej rundzie. Przed południem na kort nr 11 wybiegły Marie Bouzkova i Sonay Kartal. Pierwsza z nich (47. w rankingu WTA) na inaugurację sezonu na mączce dotarła do drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Madrycie, później zagrała w trzeciej rundzie w Rzymie, pokonując po drodze m.in. wyżej notowaną Beatriz Haddad Maię. Oglądaliśmy ją także na kortach w Strasburgu, gdzie przedarła się przez kwalifikacje, a następnie przegrała w drugiej rundzie z Paulą Badosą. Kartal (56. miejsce w rankingu) z kolei błyskawicznie pożegnała się z turniejem WTA 250 w Rouen, później w Madrycie i Rzymie wygrała tylko po jednym meczu. Podobnie poszło jej w Trophee Clarins, czyli rozgrywanym w Paryżu turnieju WTA 125 poprzedzającym Roland Garros. Roland Garros. Marie Bouzkova zmierzyła się z Sonay Kartal Początek meczu nie wskazywał, że będziemy mieli do czynienia z zaciętą walką. Czeszka bowiem błyskawicznie przełamała rywalkę, gładko wygrywając gema otwierającego spotkanie. Sama po chwili musiała jednak bronić dwóch break pointów, ale ostatecznie po długiej walce zdołała wyjść z opresji i podwyższyć prowadzenie na 2:0. Zacięty był także trzeci, grany na równowagi gem. Brytyjka próbowała postawić się Czeszce, miała nawet kilka okazji na zamknięcie gema, ale ich nie wykorzystała. 26-letnia tenisistka z Pragi wykorzystała zawahania młodszej o trzy lata rywalki i ponownie ją przełamała. Bouzkova poszła za ciosem, tym razem już nie dała dojść Kartal do głosu, gładko wygrywając kolejnego gema. Brytyjka nie zdołała już odwrócić losów seta, po 39 minutach gry przegrywając go 1:6. Czeszka świetnie prezentowała się na korcie, imponowała szybkością, kilkukrotnie posłała też precyzyjne winnery z głębi kortu i wydawało się, ze Brytyjce będzie bardzo trudno pokonać ją w drugim secie. Zwyciężczyni meczu Bouzkova - Kartal czeka na Coco Gauff Brytyjka nawiązała jednak walkę, już w pierwszym gemie drugiej partii wypracowała break pointa, ale w kluczowym momencie zagrała w aut. Bouzkova dzięki temu odzyskała rezon i obroniła podanie. W trzecim gemie Kartal ponownie postraszyła rywalkę, która momentami wyglądała na sfrustrowaną. Tak było przy stanie 30:30, gdy Czeszka zagrała w siatkę, a swoje niezadowolenie wyraziła uderzając rakietą o kort. Po chwili zresztą dała się przełamać, co zwiastowało wielkie emocje w dalszej części spotkania. I faktycznie, emocji nie brakowało. Obie zawodniczki miały problem z utrzymaniem podania, od trzeciego gema gra toczyła się na zasadzie przełamanie za przełamanie. Po serii przełamań jako pierwsza gema przy własnym podaniu wygrała Bouzkova, doprowadzając do stanu 5:4. A to oznaczało, że Kartal znalazła się pod ścianą. Kartal wprawdzie miała nawet szansę na zamknięcie gema, ale jej nie wykorzystała, sama musiała też bronić piłek meczowych. Skapitulowała za piątym razem, dzięki czemu Bouzkova przypieczętowała zwycięstwo w trwającym 98 minut meczu (6:1, 6:4). Jeśli Coco Gauff wygra w drugiej rundzie z Terezą Valentovą, w kolejnym meczu zmierzy się właśnie z Bouzkovą. I stanie przed szansą na rewanż, ponieważ Czeszka jest jej "zmorą" - do tej pory zagrały ze sobą dwukrotnie, oba spotkania wygrała Bouzkova.Ostatni ich mecz miał miejsce w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie w 2023 roku.