Team Desirae Krawczyk/Neal Skupski jest doskonale znany naszemu reprezentantowi - Janowi Zielińskiemu. Amerykanka oraz Brytyjczyk walczyli przeciwko Polakowi i Su-Wei Hsieh w finale miksta podczas ubiegłorocznego Australian Open. Wówczas duet z warszawianinem obronił meczbola i triumfowała 6:7(5), 6:4, 11-9. Później przeciwnicy odegrali się na Roland Garros, wygrywając w półfinale paryskiego Szlema. Niestety Jan i Su-Wei wycofali się z tegorocznych zmagań jeszcze przed pierwszym meczem. Z kolei Desirae i Neal walczą dalej w zmaganiach i idzie im naprawdę dobrze. Dzisiaj stoczyli batalię o półfinał przeciwko turniejowym "1". Mowa o parze Ludmyła Kiczenok/Mate Pavić. Ukraińsko-chorwacki team występował na papierze w roli faworyta. Rzeczywistość na korcie okazała się jednak zupełnie inna. Na Court Suzanne-Lenglen lepsi okazali się Krawczyk oraz Skupski. Roland Garros: Desirae Krawczyk i Neal Skupski w półfinale miksta Jako pierwszy serwis do dyspozycji miał Neal. Na początku zawodnicy utrzymywali własne podanie bez większych problemów. Problemy nastały w czwartym gemie, podczas serwisu Kiczenok. Ukrainka została przełamana do 15 i w efekcie duet Krawczyk/Skupski wyszedł na prowadzenie 3:1. Po chwili Neal musiał wracać ze staniu 15-30 przy swoim podaniu, ale zrobił to skutecznie, zgarniając trzy akcje z rzędu. Przewaga jego teamu wzrosła do trzech "oczek". Dwa rozdania później Ludmyła i Mate próbowali wykorzystać serwis Desirae do zniwelowania straty przełamania. Wypracowali sobie dwa break pointy, ale nie wykorzystali żadnego z nich. Po zmianie stron to samo chcieli uczynić Krawczyk oraz Skupski. Przeciwnicy obronili jednak dwa setbole i jeszcze na moment przedłużyli swoje szanse na triumf w premierowej odsłonie. Te zostały rozwiane przez Neala. Utrzymane podanie do 15 zapewniło jego duetu triumf 6:3 w pierwszej partii. Druga odsłona batalii rozpoczęła się tym razem od serwisu Pavicia. Panowie bez problemu przeszli swoją rotację. Kłopoty miały za to panie. Najpierw dała się przełamać Kiczenok, później Krawczyk. Niespodziewanie w tarapaty popadł także Mate, ale razem z Ludmyłą obronili dwa break pointy i ostatecznie powrócili na prowadzenie. Kluczowe momenty nastały na przestrzeni siódmego i ósmego rozdania. Ukrainka straciła swoje podanie po decydującym punkcie, a Amerykanka zachowała je bez większych problemów. Potem swoje zrobili panowie i w taki oto sposób pojedynek dobiegł końca w dziesiątym gemie. Ostatecznie Desirae i Neal triumfowali 6:3, 6:4 i zameldowali się w półfinale miksta na Roland Garros. O miejsce w decydującym starciu powalczą z duetem rozstawionym z "4" - Taylor Townsend/Evan King.