W tym roku aż dwie Polki zdecydowały się na występ w turnieju WTA 500 w Strasburgu, rozgrywanym w tygodniu poprzedzającym wielkoszlemowy Roland Garros. Magdalena Fręch pożegnała się ze zmaganiami już na etapie pierwszej rundy po porażce z Anną Blinkową, ale zdecydowanie lepiej radzi sobie Magda Linette. Poznanianka najpierw odprawiła Barborę Krejcikovą, a później Rebeccę Sramkovą. Oba spotkania wygrała w dwóch setach. W nagrodę powalczy o półfinał w czwartek o godz. 11:00 z mistrzynią Wimbledonu 2022 - Jeleną Rybakiną. Znamy już komplet ćwierćfinalistek francuskich rozgrywek. Ostatnią z nich wyłonił pojedynek Jessica Pegula - Anna Kalinska. Dla Amerykanki, rozstawionej z "1", był to pierwszy mecz w turnieju. Z racji swojego notowania miała wolny los w premierowej rundzie. Przystąpiła zatem do rywalizacji od 1/8 finału, gdzie trafiła na Rosjankę, z którą w przeszłości toczyła zacięte pojedynki. Ich ostatnie dwie potyczki kończyły się tie-breakami trzeciego seta. Każdą z nich wygrywała jednak tenisistka z USA - faworytka do końcowego tytułu w Strasburgu. Dziś Kalinska doczekała się w końcu pierwszej wygranej w bataliach z 31-latką. Stało się to dopiero za czwartym podejściem - dotychczasowy bilans bezpośrednich starć wynosił bowiem 3-0 na korzyść Jessie. WTA Strasburg: Jessica Pegula odpada z turnieju. Anna Kalinska triumfuje Pierwsza faza spotkania układała się po myśli trzeciej rakiety świata. Po początkowym festiwalu przełamań, Jessica utrzymała swój serwis i wyszła na prowadzenie 3:1. Od tego momentu kontrolowała sytuację w premierowej odsłonie meczu, chociaż Kalinska próbowała jeszcze nawiązać walkę. W ósmym gemie Anna prowadziła 30-15, ale ostatnie trzy akcje trafiły na konto Peguli. Ostatecznie set zakończył się wynikiem 6:4. Optymistycznie wyglądał także początek drugiej partii z perspektywy Amerykanki. Po utrzymanym podaniu przez Rosjankę, później nastała seria trzech "oczek" z rzędu dla Jessiki. W trakcie piątego gema Pegula prowadziła 30-15 przy serwisie Kalinskiej. Mimo to 30. rakieta świata wyszła z opresji i nastał nieoczekiwany zwrot akcji. Anna odrobiła stratę przełamania, a po tym, jak obroniła break pointa, znalazła się z przodu po siedmiu rozdaniach. W dziesiątym gemie Rosjanka wywarła presję na przeciwniczce, gdy ta serwowała po utrzymanie się w secie. Druga okazja na zamknięcie odsłony przyniosła Kalinskiej triumf 6:4. Amerykanka pogubiła się, a rywalka bardzo dobrze to wykorzystała. Anna szybko zbudowała sobie prowadzenie 3:0 w trzeciej partii. W następnych minutach Jessica próbowała podjąć walkę o odrobienie strat, miała break pointa w piątym gemie czy tez prowadzenie 30-15 w siódmym. Rosjanka nie pozwoliła jednak na zniwelowanie różnicy. Co więcej - w trakcie ósmego rozdania Kalinska zdobyła jeszcze jednego breaka i w tym samym momencie spotkanie dobiegło końca. Ostatecznie 30. tenisistka rankingu triumfowała 4:6, 6:4, 6:2 i zameldowała się w ćwierćfinale WTA 500 w Strasburgu, gdzie zagra z Danielle Collins. Z kolei Pegula może się już udać do Paryża.