Alan Ważny fantastycznie przedstawia się w Paryżu wytrawnym kibicom tego sportu. 18-letni rzeszowianin, rozstawiony razem ze swoim partnerem deblowym 17-letnim Oskarim Paldaniusem, nie dali żadnych szans przeciwnikom ze Stanów Zjednoczonych (rozstawionym z trójką). Alan Ważny w finale juniorskiego Rolanda Garrosa Keaton Hance i Jack Kennedy w pierwszym secie półfinału, rozgrywanego na korcie numer 10, zostali wprost zmieceni z mączki. Polsko-fiński debel oddał tylko jednego gema, zwyciężając w zaledwie 22 minuty. Drugi set miał jeszcze bardziej spektakularny przebieg i zakończył się wynikiem 6:2. Ważny i Paldanius swoją pracę wykonali wzorowo, a cały mecz trwał 51 minut. Finał odbędzie się już jutro. Docierają wieści z otoczenia Świątek. Ostateczny ruch Polki po porażce z Sabalenką? Wcześniej, w ćwierćfinale, pokonali Thijsa Boogaarda i Ivana Ivanova. Tam musieli znacznie bardziej walczyć o korzystny wynik, ostatecznie oba sety rozstrzygając identycznym wynikiem 6:4, 6:4. Ważny próbował swoich sił także w rywalizacji singlowej, ale tutaj poszło mu znacznie gorzej. Będąc zawodnikiem rozstawionym z numerem 12 przegrał w 1/32 finału z Austriakiem Thilo Behrmannem 6:7 (1-7), 2:6. Ostatnim polskim juniorem, grającym w wielkoszlemowym finale, był Mikołaj Lorens w Australian Open w 2020 roku. A wcześniej, w 2015 roku, do tego etapu dotarł nasz obecnie najlepszy singlista Hubert Hurkacz (Australian Open). Obaj "biało-czerwoni" jednak przegrywali batalie o główne trofeum. Artur Gac, Paryż