Coco Gauff nie straciła jak dotąd żadnego seta podczas tegorocznej przygody z Roland Garros. Wyeliminowała Olivię Gadecki, Terezę Valentovą i Marie Bouzkovą, a dzisiaj uporała się także z Jekateriną Aleksandrową. Mecz z Rosjanką miał być ciekawym sprawdzianem dla Amerykanki. Wszakże tenisistka z Czelabińska pokonała już w tym sezonie m.in. Arynę Sabalenkę. Początek poniedziałkowej potyczki na Court Philippe-Chatrier zupełnie nie ułożył się po myśli 30-latki. Załapała się na grę dopiero tak naprawdę w szóstym gemie - w momencie, gdy Gauff serwowała po rezultat 6:0. Mimo pięciu break pointów, ostatecznie Aleksandrowa skończyła bez żadnego "oczka" w premierowej odsłonie. Tamto rozdanie pomogło jednak w końcu złapać rytm Jekaterinie. W drugim secie obserwowaliśmy już zdecydowanie bardziej wyrównaną walkę na korcie. Ostatecznie Coco triumfowała jednak bez straty partii - 6:0, 7:5. Później Amerykanka musiała czekać przez kilka godzin na wyłonienie swojej ćwierćfinałowej przeciwniczki. Wiadomo było, że w kolejnej fazie trafi na swoją rodaczkę, bowiem o miany gry z mistrzynią WTA Finals 2024 rywalizowały Madison Keys i Hailey Baptiste. Faworytką spotkania była oczywiście tenisistka, która wciąż pozostawała niepokonana podczas tegorocznych zmagań na Wielkim Szlemie. W trzeciej rundzie triumfatorka Australian Open 2025 obroniła trzy meczbole w starciu z Sofią Kenin. Dzisiaj nie musiała tak drżeć o wynik. Roland Garros: Madison Keys będzie rywalką Coco Gauff w ćwierćfinale Początek spotkania przebiegał pod dyktando serwujących zawodniczek. W drugim gemie Baptiste wróciła ze stanu 0-30 i wyrównała na 1:1. Cztery rozdania później powtórzyła się sytuacja. Keys zgarnęła pierwsze dwie akcje przy podaniu Hailey, ale tym razem doczekała się break pointa. I od razu go wykorzystała. Po chwili zrobiło się już 5:2 dla mistrzyni z Melbourne. Do końca partii Madison skontrolowała już sytuację na korcie. Ostatecznie triumfowała w premierowej odsłonie 6:3, kończąc ją gemem bez straty punktu. Druga część pojedynku przebiegała już nieco inaczej. Keys miała break pointa już w trakcie trzeciego rozdania, ale go nie wykorzystała. Po zmianie stron turniejowa "7" niespodziewanie straciła własne podanie. Od momentu, gdy Madison prowadziła 30-15, kolejne trzy akcje trafiły na konto 70. rakiety świata. Bardziej doświadczona Amerykanka szybko wydostała się jednak z opresji. Po sześciu gemach mieliśmy już 3:3. Niezwykle ciekawie układała się końcówka partii. Podczas dziewiątego rozdania Keys miała w sumie trzy break pointy, ale ostatecznie Baptiste dorzuciła piąte "oczko" do swojego dorobku. Potem Madison zgarnęła gema po rywalizacji na przewagi. Ostatecznie nie doszło jednak do tie-breaka. Mistrzyni AO doczekała się przełamania i przy stanie 6:5 serwowała po zwycięstwo. Musiała jeszcze bronić dwóch piłek na 6:6, ale zrobiła to skutecznie. Po 94 minutach gry zagwarantowała sobie triumf 6:3, 7:5 i awans do ćwierćfinału Roland Garros, gdzie zmierzy się z Coco Gauff. Szykuje się ekscytująca batalia z udziałem dwóch amerykańskich mistrzyń imprez wielkoszlemowych. Mecz odbędzie się w środę na Court Philippe-Chatrier.