Adam Małysz jest zdecydowanie jedną z najbardziej zasłużonych postaci dla polskiego sportu. 47-latek ma na koncie m.in. cztery medale igrzysk olimpijskich, cztery Kryształowe Kule, a także cztery złota mistrzostw świata. To jego sukcesy rozpoczęły "małyszomanię", która doprowadziła do gigantycznego wzrostu zainteresowania kibiców skokami narciarskimi, co było motorem napędowym do rozwoju tej dyscypliny w naszym kraju. Adam Małysz nierozerwalnie związany ze skokami. W związku działa od wielu lat Małysz był wyznacznikiem dla przyszłych pokoleń utalentowanych skoczków na czele z Kamilem Stochem i Dawidem Kubackim, a po zakończeniu sportowej kariery pozostał związany ze skokami. Od 2022 roku pełni on funkcję prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, a wcześniej przez sześć lat był dyrektorem koordynatorem ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN. Chociaż wielokrotnie stawał do rywalizacji w prestiżowych zawodach z absolutnie topowymi skoczkami, jedno z najbardziej stresujących dla niego wyzwań, z jakimi się mierzył, było poza skocznią. Swój sekret zdradził po latach. O tym problemie Małysza mało kto mógł wiedzieć. To wtedy zdał maturę Kibiców niezmiernie interesowało, jakie wykształcenie ma Adam Małysz. Jak się okazuje, egzamin maturalny zdał on stosunkowo późno, jak na powszechnie przyjęte standardy panujące w Polsce. W jednym z wywiadów ujawnił, że dopiero w 2010 roku, w wieku 33 lat przystąpił do matury. Miało to miejsce niedługo przed zakończeniem przez niego kariery sportowej. Piętnaście lat wcześniej ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową w Ustroniu. Skupienie się na rozwijaniu kariery w skokach oddaliło go od celów naukowych, które zeszły niejako na drugi plan. Gdy tylko zaczął poświęcać więcej czasu nauce, szybko zrozumiał, z jakim wielkim wyzwaniem przyjdzie mu się zmierzyć. - Siedziałem trzy tygodnie w Warszawie nad książkami. To było naprawdę okropne. Wszyscy mnie pytali, czemu się tak stresuję, a ja dopiero wtedy zrozumiałem cierpienia wszystkich maturzystów - ujawnił w rozmowie z magazynem "Kontrast" w 2010 roku. Znienacka dotarły nowe wieści ws. małżeństwa Kubackich. Żona Marta sama wszystko potwierdziła Utytułowany polski skoczek postanowił pójść za ciosem i jakiś czas później rozpoczął studia. W 2018 r. obronił pracę licencjacką, stając się absolwentem Wydziału Zarządzania Politechniki Częstochowskiej, a dwa lata później zdobył tytuł magistra, za pracę o tytule "Nowoczesne metody zarządzania imprezami sportowymi na przykładzie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Polsce". - Ostatni raz tak się stresowałem na maturze - rzucił żartobliwie po obronie pracy licencjackiej, cytowany przez portal "Wyborcza".