Małgorzata Tomaszewska po dłuższej przerwie wróciła niedawno do pracy. Jak pochwaliła się w sieci, dostała ofertę z "Dzień Dobry TVN", gdzie będzie pełnić rolę reporterki. Po głośnym zwolnieniu z "Pytania na śniadanie" córka legendarnego piłkarza, Jana Tomaszewskiego skupiła się na macierzyństwie. Prezenterka powitała na świecie córeczkę Laurę, której ojcem jest tajemniczy Robert. Małgorzata nie chce bowiem za wiele o nim opowiadać w mediach. Ostatnio jednak zrobiła wyjątek i uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Teściowa Tomaszewskiej wkroczyła do akcji. Plotki się potwierdziły W rozmowie z portalem shownews.pl opowiedziała o swoim powrocie do pracy i tym, kto pomógł jej w podjęciu tej decyzji. Jak się okazuje, niebagatelna w tym zasługa mamy jej ukochanego, która dopięła swego i sprawiła, że synowa znów mogła zacząć się realizować zawodowo. Dzięki temu udało się uniknąć nadmiernych frustracji w związku jej syna. Choć kobieta nie mieszka na co dzień w stolicy, ale często przyjeżdża i zajmuje się wnuczką oraz synkiem Małgosi z poprzedniego związku. "Mój partner i moja teściowa, która jest cudowna. Co prawda ona przyjeżdża z Łodzi, ale opiekuje się regularnie [dziećmi - przyp. red.] i bardzo to lubi. Przede wszystkim nie mamy żadnych tarć między sobą i nie mam takiego przeczucia, że zostawiam dzieci i nie wiem, co się będzie działo. Jestem tak spokojna, że mogę w pełni zająć się pracą" - wyznała uradowana Tomaszewska. Tomaszewska wyjawiła prawdę na temat teściowej. Takie mają relacje Potem postanowiła też odnieść się do pojawiających się plotek na temat relacji z teściową. Te są dalekie od tych stereotypowych i znanych z dowcipów. "Mamy bardzo dobre relacje, nie ma żadnej presji i chyba co najważniejsze, wzajemnie nie zwracamy sobie uwagi. Nie mam żadnych przytyków, że tu powinno się zrobić inaczej i w drugą stronę. Jeśli teściowa daje mi jakąś radę, to czuję, że jest to rada z dobrego serca. [...] Absolutnie nie ma żadnych tarć na tym polu" - zapewniła w rozmowie z ShowNews dziennikarka. Tomaszewska nie myśli o ślubie. Mama Roberta coś w tej sprawie wskóra? Kto wie, być może mama Roberta nakłoni ich także do czegoś jeszcze. Małgorzata w wywiadzie opowiadała bowiem, że nie ma mowy o ślubie, bo wraz z z narzeczonym nie mają do tego głowy i po prostu brakuje im czasu. "Nie znalazłam czasu. Co więcej - powiem, nie dość, że nie znalazłam w kalendarzu, to jeszcze nie znalazłam w głowie tego czasu, żeby w ogóle o tym na spokojnie pomyśleć. Nie wiem, jak to będzie, czas pokaże" - stwierdziła w rozmowie z Jastrząb Post. Na razie jednak i w tej kwestii teściowa pozostaje bezradna. Małgorzata jest nieugięta: "Myślę, że najważniejsza jest relacja i tu się bardzo skupiam, a jeżeli chodzi o sam ślub o ceremonie, ja też chyba nigdy nie zwracałam uwagi tak bardzo na te otoczki" - przyznała z kolei w najnowszym wywiadzie dla "Party".