Christian Kathol zastąpił trzy lata temu na stanowisku kontrolera sprzętu Fina Mikkę Jukkarę, który kompletnie nie radził sobie. Austriak miał być lekiem na całe zło, ale to właśnie za jego kadencji doszło do największego skandalu w skokach w ostatnich latach. W Trondheim wyszło na jaw oszustwo Norwegów, którzy dokonywali nielegalnych zmian w kombinezonach z pogranicza dopingu technologicznego. Już wtedy Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata, mówił o czarnym dniu skoków narciarskich. PZN ogłasza ws. Pucharu Świata w Wiśle. Zapadła ostateczna decyzja Christian Kathol nie będzie już kontrolerem FIS W czwartek, 8 maja, Włoch poinformował, że Kathol już nie będzie kontrolerem sprzętu. - Christian zrezygnował głównie z powodów prywatnych i rodzinnych - przekazał Pertile, a za nim Jakub Balcerski ze Sport.pl. Ze względu na rezygnację Kathola i zmiany w składzie kontrolerów sprzętu nie zostaną na razie zatwierdzone wszystkie decyzje ws. sprzętu. Będzie zorganizowane dodatkowe spotkanie podkomitetu ds. sprzętu online. Kathol miał przejść niedawno operację kolana i nie ma go w Portugalii. Austriak będzie jednak nadal w skokach do lipca. Mathias Hafele zastąił Christiana Kathola Kilkadziesiąt minut później dowidzieliśmy się, kto zastąpi Kathola. Wczasie Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem dało się słyszeć głosy, że może to być Austriak Mathias Hafele, który do końca tej zimy pracował w reprezentacji Polski. Był asystentem Thomasa Thurnbichlera. Pełnił funkcję trenera technicznego, zajmując się kwestiami sprzętowymi. Hafele już raz startował na kontrolera sprzętu. Wówczas o to stanowisko zabiegał też Łukasz Kruczek. Teraz z Portugalii też płynęły takie głosy, że to właśnie Hafele może zastąpić Kathola. Nasze informacje w pełni się sprawdziły i to właśnie Austriak został ogłoszony tym, który będzie teraz kontrolerem FIS. - Jeszcze ktoś ma dojść, ale Mathias Hafele ma być tym z największą wiedzą - przekazał nam Łukasz Kruczek, który z ramienia PZN, bierze udział w kongresie.