Miniony sezon w Pucharze Świata w skokach narciarskich ponownie był nieudany dla reprezentantów Polski. Jedynie Paweł Wąsek miał powody do radości, bo był liderem biało-czerwonej kadry i prezentował równy, wysoki poziom. Dawid Kubacki, Piotr Żyła, czy Kamil Stoch mieli pojedyncze przebłyski, a i to zdarzało się bardzo rzadko. Już w trakcie rywalizacji ponownie wracał temat zwolnienia Thomasa Thurnbichlera, który pracował w Polsce od trzech lat. Austriak miał świetne wejście do polskiej kadry, bo jego premierowy sezon był bardzo udany, a skoczkowie pod jego wodzą prezentowali się solidnie. Zdecydowanie gorzej było w zmaganiach 2023/24, a niedawno zakończona rywalizacja była kontynuacją słabych wyników. Na trzy dni przed zakończeniem sezonu Adam Małysz poinformował, że Thurnbichler nie będzie dłużej trenerem kadry A. Jego miejsce zajął Maciej Maciusiak. Legenda wprost o Thurnbichlerze. Wydał jednoznaczną opinię Po decyzji o zakończeniu współpracy nie brakowało sporych dyskusji w środowisku skoków narciarskich. Sporą burzę wywołały słowa Dawida Kubackiego. "Dużo rzeczy poszło nie tak i to się nawarstwiało przez te lata. Wydaje mi się, że głównym problemem był chaos. Brak jakiejkolwiek konsekwencji w działaniach - to najbardziej nas bolało. Umawialiśmy się na określone rzeczy, przybijaliśmy piątki, a na drugi dzień wszystko było zmieniane, wymyślanie swojego" - powiedział skoczek w rozmowie ze skijumping.pl Nieco w podobnym, ale mniej atakującym tonie wypowiedział się rodak Thurnbichlera, Andreas Goldberger. Legenda austriackich skoków w podcaście Eurosportu zabrała głos w sprawie zwolnienia trenera. Goldberger mimo wszystko uważa, że Thurnbichler to dobry szkoleniowiec. "Uważam, że Thomas to bardzo dobry trener. Jednak wyniki po prostu nie były takie, jakich się spodziewano. Żałuję, bo mimo wszystko sądzę, że dobrze pracował, ale może nie udało mu się nawiązać odpowiedniego kontaktu z zawodnikami" - stwierdził. "Wiadomo, co w przeszłości osiągali polscy skoczkowie. W ciągu ostatnich dwóch lat nie mieli takich sukcesów. Wówczas staje się jasne, że tak jak w piłce nożnej, nie wymieni się całej drużyny. Najłatwiej jak odejdzie trener. " - zwrócił uwagę Goldberger.