Michał Kubiak po raz ostatni występował w PlusLidze w sezonie 2013/2014, kiedy to można było oglądać go w barwach Jastrzębskiego Węgla. Później przyjmujący związał się na dwa sezony z tureckim Halkbankiem Ankara, a od 2016 do 2023 roku był zawodnikiem japońskiego Panasonic Panthers. Kolejne dwa sezony były kapitan reprezentacji Polski i dwukrotny mistrz świata rozegrał dla chińskiego Shanghai Bright. Już przed rokiem spekulowano, że utytułowany siatkarz może wrócić do Polski. Wówczas agent Kubiaka Georges Matijasevic poinformował o prowadzeniu rozmów z klubami PlusLigi. Ostatecznie przyjmujący zdecydował się na przedłużenie kontraktu z chińskim zespołem, ale to nie oznacza, że w ojczyźnie się już nie pojawiał. Przed startem trwającego sezonu 37-latek trenował z PGE Projektem Warszawa, ale kibice upatrujący w tym fakcie zapowiedzi powrotu do PlusLigi, muszą uzbroić się w cierpliwość. Wiele wskazuje na to, że były kadrowicz sezon 2025/2026 również spędzi poza granicami kraju. Michał Kubiak opuści Chiny? Zaskakujące doniesienia z Włoch Zaskakujące doniesienia na temat Kubiaka opublikował popularny włoski portal volleyball.it. Z doniesień dziennikarzy z Italii wynika, że ten nie będzie już występował w chińskim klubie, z którym niedawno obronił ostatnio tytuł mistrza kraju. 37-latek ma bowiem podpisać kontrakt z klubem z wietnamskiego miasta Ho Chi Minh. O tym, że coś jest na rzeczy, świadczy ostatnia aktywność siatkarza w mediach społecznościowych. W poniedziałek Kubiak udostępnił na InstaStory zdjęcie z samolotu, dodając flagę Wietnamu i wymowny podpis "nadchodzimy". Czarne chmury nad Fornalem i spółką, "cierpieli" przez dwa dni. Teraz są pod ścianą