38-letni rozgrywający od lat jest związany ze Skrą. Do tego zespołu dołączył w 2017 roku z Cuprum Lublin. Rozgrywa w nim już ósmy sezon. Był w bełchatowskiej drużynie, kiedy zdobywała ostatnie mistrzostwo Polski w 2018 roku. I został też w trudnych czasach - kiedy istnienie drużyny stało pod znakiem zapytania. W międzyczasie odnosił za to dużo większe sukcesy z reprezentacją Polski - wicemistrzostwo olimpijskie (2024), mistrzostwo (2018) i wicemistrzostwo świata (2022), mistrzostwo Europy (2023) i brązowy medal (2021), pięć medali Ligi Narodów (w tym złoto w 2023). Zwykle był drugim rozgrywającym, ale bez słowa krytyki pełnił rolę. A kiedy trzeba było - w półfinale igrzysk olimpijskich świetnie zastąpił Marcina Janusza i Polska pokonała Stany Zjednoczone. Z naszych informacji wynika, że zostanie w Skrze na kolejny sezon. Jest więc duża szansa, że w barwach tej drużyny ustanowi nowy rekord pod względem liczby występów w siatkarskiej ekstraklasie. Na początku sezonu rozegrał spotkanie nr 500. W tracie rozgrywek wyprzedził trzeciego do tej pory Mariusza Wlazłego (508) i obecnie ma 519. Do dogonienia został jeszcze dwóch - Paweł Woicki (544) i Michał Ruciak (555). To będzie możliwe jednak dopiero w przyszłym sezonie, bo w tym Skra maksymalnie zagra jeszcze 20 spotkań. 38-letni Łomacz będzie miał ku temu okazję w zespole z Bełchatowa. Ma już też następcę. W przyszłym sezonie rolę drugiego rozgrywającego ma pełnić Kajetan Kubicki. 22-letni zawodnik gra teraz w Zaksie Kędzierzyn-Koźle, gdzie jest zmiennikiem pierwszego rozgrywającego reprezentacji Marcina Janusza. Działacze Skry chcą, by w przyszłym sezonie Kubicki jeszcze uczył się od Łomacza, a w kolejnym już go zastąpił.