Sprawa Mikołaja Sawickiego wstrząsnęła siatkarskim środowiskiem w sobotę wieczorem. Jeszcze w piątek trener Nikola Grbić próbował tłumaczyć nagły wyjazd przyjmującego ze zgrupowania chorobą. Dzień później światło dzienne ujrzała informacja o zawieszeniu siatkarza za wykrycie stosowania niedozwolonej substancji. Zawodnik może jeszcze żądać przebadania próbki B, ale w przypadku udowodnienia winy grożą mu aż cztery lata zawieszenia. "Oficjalnie musimy czekać na rezultat badań. Mam nadzieję, że nadejdzie najszybciej, jak to możliwe, i okaże się, że siatkarz jest czysty. I jak tylko wszystko się wyjaśni, będzie mógł do nas dołączyć" - komentował już w sobotę Grbić. Wykluczenie z kadry Sawickiego generuje jednak problem dla "Biało-Czerwonych" przed inauguracją Ligi Narodów w Xi’an w Chinach. Ten turniej rozpocznie się 11 czerwca, a Grbić ma do dyspozycji tylko trzech przyjmujących: Rafała Szymurę, Michała Gierżota i Artura Szalpuka. Zwyczajowo w drużynie jest ich czterech - czwartym miał być właśnie Sawicki. Zawieszenie Sawickiego, Nikola Grbić zmienia plany. "Nie chcę ryzykować" Co prawda Grbić powołał do szerokiej kadry na Ligę Narodów aż dziewięciu przyjmujących, ale cała reszta nie jest jeszcze gotowa do gry. Wilfredo Leon, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka mają pojawić się na zgrupowaniu dopiero w poniedziałek i prosto po urlopach nie będą gotowi do gry. W Spale pojawił się Bartosz Bednorz, ale on z kolei wraca do zdrowia po kontuzji. Z kadrą trenował jeszcze Antoni Kwasigroch, jego jednak nie można już zgłosić do Ligi Narodów. W Chinach polscy siatkarze rozegrają cztery mecze w pięć dni. Ich rywalami będą kolejno drużyny Holandii, Japonii, Turcji i Serbii. Grbić będzie musiał w nich rotować na przyjęciu wyłącznie Szymurą, Gierżotem i Szalpukiem. "Mieliśmy tylko czterech zawodników na przyjęciu, teraz mamy tylko trzech. Dlatego wcześniej powiedziałem, że mamy trzech pewniaków na wyjazd do Chin. To nie będzie łatwe, ale niektóre inne drużyny cały czas grają tym samym składem, przez całą Ligę Narodów, na przykład Słowenia. Poradzimy jednak sobie. Mam nadzieję, że nie będzie kontuzji. Muszę zdecydować, jak skomponować czternastkę na wyjazd" - podkreśla Grbić. Decyzji można spodziewać się na początku przyszłego tygodnia, najpewniej w poniedziałek lub wtorek. Szkoleniowiec reprezentacji Polski zaznacza, że musi jeszcze przenalizować towarzyskie spotkania z Silesia Cup. Jedną z możliwości jest zabranie do Chin dodatkowego libero, który będzie pomagać drużynie w przyjęciu. "Rozważam taką opcję" - przyznaje Grbić. W kadrze jest obecnie trzech libero: Mateusz Czunkiewicz, Maksymilian Granieczny i Kuba Hawryluk. Dwaj pierwsi dopiero w ostatnich dniach zadebiutowali w seniorskiej reprezentacji Polski. Z Gliwic Damian Gołąb