Reprezentacja Polski udanie rozpoczęła siatkarską Ligę Narodów, bo w chińskim Xi'an pokonała Holandię i Japonię. "Biało-Czerwoni" w kolejnych meczach zagrają z Turcją oraz Serbią i mają duże szanse na to, by pierwszy turniej interkontynentalny zakończyć z kompletem zwycięstw na koncie. Przed taką szansą stoi też kilka innych reprezentacji, które jeszcze nie przegrały w tegorocznych rozgrywkach. Pięć punktów na koncie mają Włosi, którzy wygrali z Bułgarią i Niemcami (za triumf z naszymi zachodnimi sąsiadami w tie-breaku dostali tylko dwa "oczka") i plasują się na drugim miejscu w tabeli Ligi Narodów, właśnie za podopiecznymi Nikoli Grbicia. Meczu nie przegrali jeszcze Słoweńcy oraz Ukraińcy, ale obie nacje mają na swoim koncie dopiero po jednym rozegranym spotkaniu. Z Włochami i Polakami bilansem spotkań w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego zrównali się z kolei Argentyńczycy, którzy wcześniej dość nieoczekiwanie pokonali Francuzów. Liga Narodów siatkarzy. Argentyna wygrała z Kanadą "Albicelestes", którzy zajmują ósme miejsce w rankingu FIVB tuż za Brazylijczykami, w drugiej rundzie spotkań w Quebecu zagrali z Kanadą, która wcześniej po tie-breaku pokonała Niemców. Również teraz zwycięzcę wyłoniła dopiero piąta partia. Pierwszy set padł łupem Argentyny prowadzonej przez byłego trenera JSW Jastrzębskiego Węgla, Marcelo Mendeza (25:22), w drugiej odpowiedzieli rywale (25:21). Gospodarze turnieju w trzecim secie wręcz znokautowali Argentyńczyków, ogrywając ich 25:14. W kolejnej partii początkowo toczyli wyrównany bój, ale od stanu 17:17 warunki zaczęli dyktować Argentyńczycy, którzy wypracowali prowadzenie i już go nie oddali, wygrywając 25:22. A w tie-breaku brązowi medaliści igrzysk w Tokio zdemolowali Kanadyjczyków, wygrywając 15:8. Argentyńczycy, podobnie jak Włosi, po dwóch kolejkach mają na swoim koncie pięć punktów i zajmują trzecie miejsce. Po piątkowym meczu z Kubą mogą ich wyprzedzić Ukraińcy, którzy wcześniej dość nieoczekiwanie rozbili Amerykanów (3:0).