FC Barcelona nieustannie zmaga się z problemami finansowymi, które wynikają jeszcze z tego, co działo się podczas kadencji rządów Josepa Marii Bartomeu. Były prezydent "Blaugrany" nie cieszy się w Barcelonie zbyt dobrą opinią, można nawet pewnie użyć stwierdzenia, że Bartomeu to prawdziwa "czarna owca" w tej barcelońskiej rodzinie. Klęska reprezentacji. Nagle nadeszły wieści ws. Zalewskiego. Inter podjął decyzję, klamka zapadła W związku z tymi wszystkimi kłopotami Barcelona na rynku transferowym musi działać zgodnie z zasadą 3:1, która mówi, że na każde wydane jedno euro, trzeba poświadczyć trzema zarobionymi. Gdyby więc Barcelona faktycznie chciała wydać 80 milionów euro na Luisa Diaza, to wcześniej musiałaby zarobić aż 240 milionów euro. FC Barcelona wraca na Camp Nou. Już wszystko jasne W tej sytuacji bardzo nie pomaga fakt, że Joan Laporta postanowił pójść drogą Realu Madryt i przebudować stadion. "Królewscy" zrobili to jednak w czasie pandemii, więc strata była zdecydowanie mniejsza. Z kolei Barcelona takiego komfortu nie miała i tymczasowa przeprowadzka na stadion olimpijski na wzgórzu Montjuic wiązała się ze sporymi stratami, choć oczywiście w przyszłości powinna dać dobre efekty. Kulesza przemówił po blamażu z Finlandią. Od razu zdementował ws. Probierza W tym czasie trwały prace nad przebudową Camp Nou. Planem początkowym był powrót na Camp Nou już w listopadzie 2024 roku, nie wyszło. Następnym terminem był luty 2025, również się nie udało. Ostateczna próba miała nadejść w maju 2025 roku, ale również nie została ona sfinalizowana. Cały sezon 2024/2025 rozegrała więc na stadionie olimpijskim, gdzie średnio na trybunach zasiadało około 40 tysięcy ludzi. Prace na Camp Nou idą jednak bardzo prężnie i okazuje się, że już niebawem Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i spółka mają wrócić na swój stadion. Padła nawet konkretna data. - Podczas Pucharu Gampera odbędzie się próba dla określonej liczby osób, ponieważ musi ocenić dostępność stadionu. Rozpoczniemy ligę na Spotify Camp Nou. Tego naprawdę potrzebujemy w tym momencie - powiedział Joan Soler, dyrektor Barcelony, w rozmowie z "Mundo Deportivo". Mecz o trofeum Gampera zwykle odbywa się na kilka dni przed startem sezonu, więc w tym roku powinna to być pierwsza połowa sierpnia.