Burza w piłkarskiej reprezentacji Polski. 48 godzin przed bardzo ważnym wyjazdowym meczem z Finlandią w ramach eliminacji mistrzostw świata 2026 nikt nie mówi o starciu na stadionie w Helsinkach. Najważniejsze wydarzenia rozgrywają się w kuluarach i przestrzeni mediów, zwłaszcza społecznościowych. O godzinie 21:01 PZPN-owy serwis Łączynaspiłka.pl poinformował, że Michał Probierz wyznaczył Piotra Zielińskiego na stałe jako nowego kapitana zespołu. Oznaczało to odebranie opaski Robertowi Lewandowskiemu po jedenastu latach. W komunikacie można było przeczytać, że wszyscy zainteresowani zostali poinformowani. Kolejna "bomba" informacyjna spadła o 21:40. "Lewy" zawiesił swoją reprezentacyjną karierę. Wydał identyczne oświadczenie w relacji na Instagramie oraz we wpisie na platformie X. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera Reprezentacji Polski postanowiłem do czasu kiedy jest trenerem zrezygnować z gry w Reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że będzie dane mi jeszcze zagrać dla najlepszych kibiców na świecie" - napisał. Zdania kibiców są podzielone. W naszej ankiecie (stan na 23:00) wzięło udział ponad 26 tys. użytkowników, 59 procent z nich uważa, że decyzja Probierza była słuszna, a 41 proc., że nie. W tym pierwszym gronie jest Jan Tomaszewski, który na gorąco skomentował całą sytuację na youtube'owym kanale sportowej części "Super Expressu". Jan Tomaszewski o Robercie Lewandowskim: "Nie może wybierać sobie meczów, w których zagra" - Jest to prawidłowa reakcja selekcjonera reprezentacji. Lewandowski powiedział, że zmęczony jest i nie zagra w kadrze. To chyba pierwszy przypadek w światowym futbolu. A poza tym wydaje mi się, że jego przyjazd do Katowic był wymuszony. Nawet go w szpalerze dla Grosickiego nie było. Jeszcze raz podkreślam, jeśli Robert chce grać w reprezentacji Polski, to nie może wybierać sobie spotkań, w których on będzie grał albo nie będzie grał - powiedział były bramkarz. Niemcy już wiedzą. Lewandowski postawił warunek. "To niespodzianka" Jest zdania, że takie decyzje jak ta o nieprzyjeżdżaniu na czerwcowe zgrupowanie nie służą konsolidacji drużyny. - Nie ma przymusu gry w reprezentacji Polski. Robert bardzo dużo zrobił dla reprezentacji Polski i dla polskiej piłki. Jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki, jest jednym z najlepszych aktualnie piłkarzy świata. Ale jeszcze raz powtarzam, tu nie chodziło o o Roberta zawodnika, ale o Roberta człowieka. Kapitana i piłkarza, który czuje się z drużyną związany. Ta sytuacja jest nauczką, to jest przecięcie wrzodu, który w reprezentacji narastał - zakończył ostro.