Tak w Hiszpanii piszą o reprezentacji Polski. Padło nazwisko Lewandowskiego

Reprezentacja Polski jest obecnie w bardzo nieciekawym położeniu. Jeszcze przed startem czerwcowego zgrupowania kibice z kraju nad Wisłą mieli dość spore zastrzeżenia co do kierunku, w którym zmierza kadra Michała Probierza. Później miała natomiast miejsce największa afera w historii polskiego futbolu, której głównymi frontami okazali się wspomniany wcześniej Probierz oraz Robert Lewandowski. Po niej to kadra narodowa straciła jednocześnie najlepszego strzelca oraz dotychczasowego selekcjonera. W przypadku obydwu panów decyzja o opuszczeniu szeregów "Biało-czerwonych" była dobrowolna, jednak w momencie jej podejmowania kierowali się oni zupełnie innymi pobudkami.

Sytuacja ta przysporzyła ogromu kłopotów Cezaremu Kuleszy. Obecny prezes PZPN-u musi bowiem znaleźć zastępcę Probierza, który podejmie się niezwykle karkołomnego zadania. Po przegranej z Finami sytuacja "Biało-czerwonych", walczących przecież o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata, dość mocno się skomplikowała. Kulesza miał jednak pewien dość jasny plan. Jego celem było przekonanie Macieja Skorży do objęcia posady selekcjonera reprezentacji. Mimo dość długich dywagacji, trener japońskiej Urawy zdecydował się jednak odrzucić propozycję PZPN-u, a tym samym zmusić Kuleszę do dalszych poszukiwań. Teraz, wedle medialnych doniesień, faworytem do objęcia posady selekcjonera ma być Jerzy Brzęczek. Informacja ta pociągnęła za sobą szereg różnorodnych reakcji, nie tylko w kraju. Tak na doniesienia o Brzęczku zareagowały hiszpańskie media.

Na łamach portalu "sport.es" pojawił się artykuł, który bazuje na medialnych doniesieniach odnośnie nowego selekcjonera reprezentacji Polski. W nim to autor, posiłkując się głosami płynącymi z kraju nad Wisłą, odniósł się do ewentualnej kandydatury Jerzego Brzęczka. W analizie nie zabrakło słów, które z pewnością nie nastroją kibiców "Biało-czerwonych" optymizmem.

"Po lecie naznaczonym rozpadem relacji między Robertem Lewandowskim a zwolnionym już Michałem Probierzem, polska reprezentacja znalazła się na instytucjonalnym i sportowym rozdrożu. Mając napastnika FC Barcelony w centrum debaty, Polski Związek Piłki Nożnej walczy z czasem, aby znaleźć trenera, który przywróci zespołowi spójność i przywództwo. [...]. Faworytem prezesa Cezarego Kuleszy jest Jerzy Brzęczek, który piastował tę funkcję w latach 2018-2021. Decyzja ta, jeśli się potwierdzi, będzie nieoczekiwanym zwrotem akcji w federacji, gdyż poprzednia kadencja Brzęczka zakończyła się przecież krytyką zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną, szczególnie ze względu na jego relacje z Lewandowskim, które znacznie pogorszyły się w ostatnich miesiącach kadencji Brzęczka" - pisze hiszpański dziennikarz.

Mimo kulisów relacji "Lewego" z Brzęczkiem, autor przywołuje słów Marka Koźmińskiego udzielonej portalowi "WP Sportowe Fakty". Wedle byłego reprezentanta Lewandowski musiał "dać zielone światło" w kwestii ewentualnego zatrudnienia Jerzego Brzęczka na stanowisko selekcjonera.

W dalszej części artykułu jasno wskazano wyzwania, które staną przed nowym trenerem reprezentacji. Do jego obowiązków należeć będzie między innymi wprowadzenie skutecznej taktyki, która poprawi nieprzyjemną dla oka grę reprezentacji, jak również naprawa relacji wewnątrz kadry, które podczas czerwcowego zgrupowania zostały dość mocno nadszarpnięte. Ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy były selekcjoner reprezentacji, będzie odpowiednim kandydatem do naprawy mocno pokiereszowanej kadry narodowej.