Nim na dobre rozpoczęła się rozmowa z Majdanem, prowadzący program Tomasz Sekielski zażartował, że reprezentacja Polski przypomina mu koalicję 15 października - jak sam określił, wiele dobrych nazwisk, ale nie najlepsze efekty. "Koszmar" i "katastrofa". Ale co stało się potem? Wielka klęska reprezentacji Polski Radosław Majdan prosto z mostu o reprezentacji Polski Piłkarskie emocje wrócą już 6 czerwca - to właśnie wtedy Polacy rozegrają na stadionie w Chorzowie towarzyskie spotkanie przeciwko Mołdawii, podczas którego oficjalnie pożegnany zostanie Kamil Grosicki. Następne spotkanie będzie miało miejsce w Helsinkach, a przeciwnikami Biało-Czerwonych będą gospodarze - Finowie. To jedyny mecz eliminacyjny, który zostanie rozegrany przez podopiecznych Probierza w tej kolejce. Majdan postanowił odnieść się na początku do słów Sekielskiego i jego porównania. Od razu zauważył, że metafora jest trafna, a kadrowicze mogą mieć problem z porozumieniem. "Utarła się nam taka opinia o naszej reprezentacji, że nasi piłkarze grają w klubach, czasami niezłych, a przyjeżdżają na reprezentację i nie mogą cały czas tworzyć drużyny" - zauważył były bramkarz. Przypomniał nastroje kibiców po "wymęczonym", jak ujął, zwycięstwach nad Litwą i Maltą. Radosław Majdan wypomniał to kadrowiczom i Probierzowi Majdan od razu zauważył, że dotąd nie utworzyło się jądro drużyny, które miało powstać po Lidze Narodów, co zapowiadał wszem i wobec Michał Probierz. "W tych dwóch pierwszych meczach wyglądało to bardzo średnio" - powiedział bez ogródek były zawodnik Wisły Kraków. To w końcu musiało się zdarzyć. Bardzo smutna historia w reprezentacji Okazało się, że Majdan ma wśród piłkarzy reprezentacji Polski swojego faworyta - jest nim Nicola Zalewski, który według eksperta wykazał się podczas gry w Interze i pokazał dobre techniczne umiejętności, a podczas ostatnich meczów kadry był zawsze wartością dodaną. Mecz z Finlandią zostanie rozegrany 10 czerwca. Początek spotkania o godzinie 20:45.