Probierz "uratowany" przez sparingi. Zaskakująca pozycja odchodzącego selekcjonera
Koniec kadencji danego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski to zawsze czas podsumowań. Michał Probierz odszedł z kadry narodowej własną decyzją po burzy i sporze z Robertem Lewandowskim. Suche liczby pokazują jednak coś zadziwiającego: licząc sparingi, jest piątym najlepszym szkoleniowcem Polaków w XXI wieku.

Michał Probierz w środę podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Jeszcze 24 godziny wcześniej na konferencji prasowej po meczu z Finlandią w Helsinkach zapewniał, że nie ma mowy o tym, by podał się do dymisji, a jednak. Czwartkowy poranek przyniósł stosowny komunikat od Polskiego Związku Piłki Nożnej.
W XXI wieku "Biało-Czerwoni" mieli już 12 selekcjonerów, czyli średnio niemal jednego co dwa lata. Michał Probierz niemal idealnie nawiązał do tej przeciętnej, przebywał na stanowisku przez rok i dziewięć miesięcy. Odchodził skonfliktowany z Robertem Lewandowskim, najpewniej szatnią (piłkarze nie rzucili się do podziękowań w mediach społecznościowych) i ostro krytykowany przez opinię publiczną - także za grę. Nie było ani dobrych wyników (brak wyjścia z grupy na EURO, spadek z dywizji A Ligi Narodów), styl gry też nie rzucał na kolana.
Gdyby jednak skupić się na suchych liczbach, Probierz ma piątą najlepszą średnią punktową wśród selekcjonerów kadry w tym stuleciu. Należy dodać, że poniższe wyliczenia pochodzą z Transfermarktu, który dodaje do tych statystyk sparingi, w których formalnie punktów nie ma. Zaznaczmy, że pokonanie Walii po rzutach karnych w finale barażów o mistrzostwa Europy zostało zaliczone za wygraną.
Probierz faktycznie poprawił sobie liczby meczami towarzyskimi. Wygrał wszystkie cztery z nich (2:0 z Mołdawią, 2:1 z Turcją, 3:1 z Ukrainą oraz 2:0 z Łotwą). Gdyby wyłączyć te spotkania z bilansu, średnia wyglądały znacznie gorzej - zamiast 1,62 byłoby zaledwie 1,29. Problemem Probierza były złe rezultaty w najważniejszych konfrontacjach, wyjazdowa wygrana nad Szkocją była tylko miłym wyjątkiem od reguły.
Co ciekawe, Adam Nawałka nie ma najwyższej średniej, wyprzedza go Paweł Janas. Trzeba do tego typu wyliczeń podejść z dystansem. Średnia zdobywanych oczek nie może być jedynym kryterium w ocenie selekcjonerów. To nie futbol klubowy, w tym reprezentacyjnym wiele zależy od chociażby trudności wylosowanych grup czy rangi dobieranych sobie przeciwników sparingowych.
Selekcjonerzy reprezentacji Polski i ich średnia punktowa (tylko XXI wiek):
1. Paweł Janas - 1,94
2. Adam Nawałka - 1,88
3. Jerzy Brzęczek - 1,71
4. Leo Beenhakker - 1,65
5. Michał Probierz - 1,62
6. Jerzy Engel - 1,61
7. Waldemar Fornalik - 1,56
8. Franciszek Smuda - 1,54
9. Paulo Sousa - 1,53
10. Fernando Santos - 1,50
11. Zbigniew Boniek - 1,40
12. Czesław Michniewicz - 1,38
lista nie obejmuje Stefana Majewskiego, który był tymczasowym selekcjonerem na zgrupowaniu w październiku 2009 r., objął stanowisko po zwolnieniu Leo Beenhakkera