Kiedy Robert Lewandowski ogłosił tuż po zakończeniu sezonu La Liga, że zdecydował się nie zagrać w meczach z Mołdawią i Finlandią, kibice reprezentacji Polski oraz eksperci nie kryli swojego rozczarowania. Ostatecznie kapitan "Biało-czerwonych" pojawił się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, jednak nie po to, aby zagrać z Mołdawią, a żeby pożegnać Kamila Grosickiego, dla którego było to ostatnie spotkanie w reprezentacyjnej karierze. Pierwszy taki mecz Polaków w historii. Aż trudno uwierzyć, reprezentacja czekała na to kilkadziesiąt lat Przy okazji kapitan kadry pojawił się w studiu "TVP Sport", gdzie w rozmowie z ekspertami i dziennikarzami odniósł się do krytyki pod swoim adresem, wskazując, że nie musi się z niczego tłumaczyć, a kadra nie jest od niego uzależniona. Nie mogło również zabraknąć pytania o to, jak będzie wyglądać jego przyszłość w reprezentacji i czy tego typu sytuacje mogą się jeszcze powtórzyć. Robert Lewandowski na wizji powiedział o swojej przyszłości w reprezentacji. Ważne słowa - Nie jestem w stanie odpowiedzieć. Mam nadzieję, że to jest sytuacja wyjątkowa, ale w tym wieku ja nie wiem, jak się będę czuł za kilka miesięcy. Nie fizycznie, ale mentalnie. Tego nie jestem w stanie przewidzieć. Nie mogę powiedzieć, że tak albo nie. Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć - wyznał. Na tym jednak Lewandowski nie zakończył. Kapitan reprezentacji Polski jasno dał do zrozumienia, że nie nosi się obecnie z zamiarem zakończenia kariery w kadrze i stanie się to dopiero wtedy, kiedy napastnik Barcelony nie będzie już w stanie grać na najwyższym poziomie. Lewandowski: Reprezentacja jest dla mnie cały czas ważna Poruszenie na trybunach podczas meczu Polaków. Lewandowski "oblężony" Po wygranej w towarzyskim meczu z Mołdawią na Stadionie Śląskim w Chorzowie, przed piłkarzami Michała Probierza zdecydowanie ważniejszy mecz z Finlandią, w eliminacjach do mistrzostw świata. "Biało-czerwoni" zagrają w Helsinkach już we wtorek 10 czerwca.