W ostatnich dniach kibice reprezentacji Polski mają przede wszystkim dwa tematy do dyskusji. Pierwszym jest oczywiście pożegnalny mecz Kamila Grosickiego, który po 17 latach od czasu debiutu zagra po raz ostatni w koszulce z orzełkiem na piersi. Drugim tematem jest absencja Roberta Lewandowskiego, który ogłosił po zakończeniu sezonu La Liga, że nie zagra w najbliższych spotkaniach reprezentacji z Mołdawią i Finlandią, co wywołało burzę komentarzy ze strony niezadowolonych kibiców i ekspertów. Lewandowski odpowiada na krytykę. Krótko. "Ta reprezentacja nie jest uzależniona ode mnie" Tuż przed pożegnaniem Grosickiego nadeszła pilna wiadomość. Niespodziewany wpis Robert Lewandowski osobiście miał okazję odpowiedzieć na słowa krytyki, pojawiając się w studiu "TVP Sport" tuż przed spotkaniem z Mołdawią. Kapitan reprezentacji Polski odpowiadając na pytania m.in. Artura Wichniarka i Grzegorza Mielcarskiego jasno dał do zrozumienia, że w momencie podejmowania decyzji o braku gry w reprezentacji uznał, że tak będzie dla niego najlepiej. Kapitan reprezentacji Polski zdaje sobie sprawę z tego, że niemalże każda sytuacja z jego udziałem spotyka się z wieloma komentarzami i nie jest on w stanie zadowolić wszystkich kibiców. - Kiedyś zacząłem mecz na ławce - "czemu on nie gra?". Później zagrałem w mniej ważnym meczu, złapałem kontuzję i była sytuacja w drugą stronę - "po co on grał?" - kontynuował. Lewandowski przyjechał do Chorzowa i odpowiada na krytykę. Mocne słowa Ponadto, napastnik FC Barcelony wie, że jego zachowanie może spotykać się z krytyką ze strony kibiców, jednak nie przywiązuje do tego większej wagi, ponieważ jak tłumaczy, nie musi być on lubiany przez ogół fanów. Podczas rozmowy z Lewandowskim nie zabrakło również wątku pojawienia się kapitana w Chorzowie niemalże w ostatniej chwili przed meczem z Mołdawią. Zapewniał on, że od samego początku chciał pojawić się na pożegnalnym meczu Kamila Grosickiego, jednak jego przyjazd miał być tajemnicą, aby zrobić niespodziankę koledzy z reprezentacji. We wtorek 10 czerwca Polacy zagrają na wyjeździe z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Piłkarze Michała Probierza mają na swoim koncie komplet punktów po dwóch meczach i zajmują pierwsze miejsce w grupie. Faworyci do wygrania grupy, Holendrzy, nie rozegrali do tej pory jednak żadnego spotkania w eliminacjach.