- Zabójstwo Diego Maradony zostało udowodnione! Im dłużej to trwa, tym bardziej dowody przestępstwa ulegają zacieraniu. W każdym kraju, z innymi prokuratorami, ludzie siedzieliby już w więzieniu - te słowa w 2022 roku wypowiedział w argentyńskiej telewizji Mario Baudry, prawnik reprezentujący rodzinę "Boskiego Diego". Od tamtej pory minęły trzy lata. Nikogo w tej sprawie nie skazano, nikomu nic nie udowodniono. Co więcej, proces dotyczący okoliczności śmierci Maradony został właśnie unieważniony. Córka Maradony oskarża medyków o śmierć ojca. "To nieludzkie" Czy Maradona padł ofiarą zaniedbania personelu medycznego? Proces w tej sprawie unieważniony Taką decyzję podjął sąd w Buenos Aires. Powód? Zasiadająca w składzie orzekającym Julieta Makintach wzięła udział w nieautoryzowanym filmie dokumentalnym pt. "Boska Sprawiedliwość". Obraz opowiada o dochodzeni prawdy w sprawie śmierci Maradony. Po ujawnieniu tego faktu Makintach złożyła rezygnację. Rozważano powołanie na jej miejsce innego sędziego. Ostatecznie zdecydowano się jednak na radykalne rozwiązanie. Proces rozpocznie się od początku. Odpowiedzialność karna w tej sprawie grozi siedmiu osobom. Grupę tę tworzą lekarze i pielęgniarki, na czele z Leopoldo Luque osobistym medykiem mistrza świata z 1986 roku. Oni opiekowali się argentyńskim wirtuozem w ostatnich dniach jego życia. Zarzuca się im rażące zaniedbania w zakresie podejmowanych decyzji i wykonywanych czynności. Daty rozpoczęcia nowego procesu jeszcze nie podano. Diego Armando Maradona zmarł 25 listopada 2020 roku w swoim domu na przedmieściach Buenos Aires. Miał 60 lat. Powodem zgonu - wedle oficjalnego raportu służb medycznych - był obrzęk płuc spowodowany niewydolnością krążeniową.