Jest łączony z Barceloną. Teraz do gry wkracza Real Madryt. Niespodziewany zwrot akcji
Saga dotycząca roszad na pozycji golkipera FC Barcelony trwa w najlepsze. Choć Wojciech Szczęsny zdecydował się ponoć przedłużyć umowę z "Dumą Katalonii", to wciąż w tle pojawia się opcja zasilenia zespołu o nowego zawodnika na tę pozycję. Najgłośniej mówi się o brakarzu Espanyolu, Joanie Garcii, który już od jakiegoś czasu łączony jest z "Blaugraną". Okazuje się jednak, że 24-latek znalazł się również na liście życzeń... Realu Madryt.
Sytuacja w obozie bramkarzy FC Barcelony to jeden z topowych tematów medialnych w świecie sportu. Saga dotyczy głównie golkiperów katalońskiego zespołu, jednak z dnia na dzień popularność zyskują również plotki, mówiące o potencjalnych nowych nabytkach "Blaugrany". Jednym z nich ma być 24-letni Joan Garcia, reprezentujący dotychczas barwy derbowego rywala Barcelony - Espanyolu.
30 maja otrzymaliśmy wiadomość o decyzji, którą w sprawie swojej przyszłości podjąć miał Wojciech Szczęsny. To stawia pod znakiem zapytania losy Marc-Andre ter Stegena, który z pewnością nie może czuć się w takiej sytuacji bezpieczny. Z dotychczasowych doniesień wynika, że w przypadku pozyskania kolejnego bramkarza, Niemiec będzie musiał pożegnać się z zespołem, w którym spędził niemalże 9 lat. Okazuje się jednak, że ten scenariusz może się wcale nie ziścić. Do walki o 24-letniego bramkarza Espanyolu miał się bowiem w ostatnich godzinach włączyć Real Madryt.
Madryt chce "podkraść" Barcelonie Garcie. "w ostatnich godzinach dołączyli do długiej listy zainteresowanych"
Z ustaleń redaktorów portalu "Mundo Deportivo" wynika, że klub ze stolicy Hiszpanii miał włączyć się w wyścig o podpis Joana Garcii. "Przyszłość Joana Garcii jest wciąż niepewna, ale na chwilę obecną FC Barcelona jest w najlepszej pozycji do pozyskania bramkarza, pomimo zainteresowania Manchesteru City, a nawet Realu Madryt, który w ostatnich godzinach podobno dołączył do długiej listy klubów chcących pozyskać katalońskiego bramkarza" - piszą hiszpańscy dziennikarze.
Tego typu plotki wywołały szeroką dyskusję tamtejszego środowiska sportowego. Nie brakuje ich zagorzyałych przeciwników. Do tego grona należy między innymi legendarny bramkarz Santiago Canizares. Były zawodnik między innymi Realu Madryt wprost stwierdził, że "Królewscy" nie potrzebują wzmocnienia między słupkami. "Strategia wydaje się idealna. Dostajesz gościa, który gra w drużynie Ligi Mistrzów i nie zostaje wówczas zakontraktowany przez Barcę. Dotąd, wszystko świetnie. Ale w następnym roku masz problem, ponieważ Courtois wciąż jest w klubie prawda? A Courtois będzie grał, ponieważ jest Messim wśród bramkarzy" - mówił Canizares.
Mimo zainteresowanie Realu Madryt, hiszpańskie media wciąż podtrzymują dotychczasową narrację ws. Joana Garcii - głównym faworytem w wyścigu o 24-latka wciąż pozostaje FC Barcelona.
