W kwestii nowego bramkarza sprawa wydaje się oczywista. FC Barcelona chce kupić Joana Garcię z Espanyolu, aktywując jego niezbyt wysoką klauzulę i wprowadzić Hiszpana do składu kosztem Marca-Andre ter Stegena. Według hiszpańskich mediów właśnie tak prezentuje się jej plan "A". Temat lewoskrzydłowego natomiast w ostatnich miesiącach zanotował dość mocny zwrot akcji. Jeszcze do niedawna głównym faworytem do dołączenia do FC Barcelona był Nico Willams z Athletic Club. Reprezentant Hiszpanii rok temu odmówił "Dumie Katalonii", ponieważ chciał jeszcze na rok zostać w swoim macierzystym klubie i wygrać z nim finał Ligi Europy na własnym stadionie. Tego celu nie zrealizował - drużyna z Bilbao przegrała w półfinale z Manchesterem United. Maciej Stolarczyk dla Interii: "Dziś kibicuję Interowi. Decyzja Lewandowskiego? Czuję niesmak" Barcelona już nie chce Nico Williamsa. Inny piłkarz jest jej priorytetem Wszystko wskazuje na to, że dla Nico Williamsa pociąg o nazwie FC Barcelona już odjechał. "Mundo Deportivo" poinformowało, że klub ze stolicy Katalonii latem nie podejmie żadnych działań, mających na celu sprowadzenie Hiszpana. Temat sprowadzenia nowego lewoskrzydłowego jest ważny dla Roberta Lewandowskiego, który w przyszłym sezonie będzie liczył na jak najlepszą obsadę linii ataku. Polak musi pogodzić się z tym, że nie przyjdzie mu dzielić jej z Nico Williamsem - przynajmniej na ten moment wydaje się to przesądzone. Szczęsny nie mógł tego przewidzieć, w Barcelonie zdecydowano ws. Ter Stegena. To koniec FC Barcelona ma innego faworyta i jest nim Luis Diaz z Liverpoolu. Kolumbijski lewoskrzydłowy znajduje się na szczycie listy życzeń mistrza Hiszpanii, ale przeszkodą na drodze tego transferu jest jego wysoka cena. "Duma Katalonii" musiałaby zapłacić za niego aż 80 milionów euro, co jest raczej nierealne. Klub ma zrobić wszystko, aby kupić Kolumbijczyka nawet o 20 milionów euro taniej. Co ciekawe, do Realu Madryt dołączył właśnie były już prawy obrońca Liverpoolu - Trent Alexander-Arnold. Jeśli Diaz przeszedłby do FC Barcelona, obaj zawodnicy w El Clasico zagraliby "na siebie".