Lewandowski i spółka doczekają się kolejnego hitu. Nico Williams to nie wszystko
FC Barcelona zakontraktowała już Joana Garcię, a w drodze do dołączenia do "Dumy Katalonii" są też Roony Bardghji i - jak wskazują wszystkie znaki na niebie i ziemi - Nico Williams. Podpisanie umowy z tym ostatnim futbolistą w teorii powinno przekreślać wszelkie inne opcje wzmacniania lewego skrzydła, ale... wygląda na to, że może tu nastąpić pewien nieoczekiwany zwrot akcji. W angielskich mediach już huczy o tej sprawie.

FC Barcelona wietrzy szatnie - czego przykładem jest chociażby rychłe wypożyczenie Ansu Fatiego do AS Monaco - i jednocześnie planuje kupowanie graczy wręcz na potęgę, nawet mimo nie tak dawnych problemów z rejestracją niektórych zawodników.
Do "Barcy" zdążył już dołączyć Joan Garcia, a z klubem ma też niebawem związać się młody talent z FC Kopenhaga, Roony Bardghji. Jednocześnie cały czas w centrum uwagi pozostaje kwestia zakontraktowania Nico Williamsa, która zdaje się być bliska ostatecznego domknięcia.
Sprawa Williamsa jest o tyle ciekawa, że w zasadzie dopiero niedawno powróciła na tapet po tym, jak "Blaugrana" miała skupiać się przede wszystkim na próbie pozyskania Luisa Diaza z Liverpoolu. Opcją całkowicie rezerwową był przy tym Marcus Rashford (związany z Manchesterem United, ostatnio grający w Aston Villi) i... wszystko wskazuje na to, że tak czy inaczej będzie on mógł przywdziać bordowo-granatowe barwy.
Marcus Rashford jednak w FC Barcelona? Flick i spółka mają plan
Jak bowiem informuje Jamie Jackson, dziennikarz "The Guardian", Barcelona jest chętna na wypożyczenie Rashforda niezależnie od tego, czy Williams w końcu zwiąże się z "Dumą Katalonii", czy nie. Hansi Flick ma wprost sprzyjać takiemu rozwiązaniu.
Wszystko to dlatego, że reprezentant Anglii może dodać dodatkową głębię składowi FCB - jest on bowiem w stanie występować zarówno na lewej flance, jak i w roli typowego numeru dziewięć, a więc mógłby on być zmiennikiem dla Roberta Lewandowskiego i nieco odciążać go wobec trudów długiego sezonu.
United chce odciążyć budżet. Barcelona będzie musiała opłacać część pensji Rashforda
Wydaje się przy tym wszystkim, że droga do dalszej kariery Rashforda na Old Trafford jest praktycznie zamknięta - obecny trener "Czerwonych Diabłów", Ruben Amorim, nie widzi w swym projekcie 27-latka. MU, które ma z M.R. umowę podpisaną aż do 2028 roku, zależeć będzie przede wszystkim na tym, aby nieco odciążyć swój budżet przed potencjalną sprzedażą futbolisty. Jeśli między United a "Barcą" dojdzie do porozumienia, to mistrzowie Hiszpanii prawdopodobnie będą płacić znaczącą część wynagrodzenia napastnika, wynoszącego, bagatela, 370 tys. funtów tygodniowo.


