Jako że FC Barcelona w Hiszpanii w sezonie 2024/25 nie miała sobie równych, nikogo nie dziwiło, że wielu jej zawodników pretenduje do wielu prestiżowych, indywidualnych nagród. Lamine Yamal, Pedri, czy Raphinha wymieniani są w gronie ścisłych faworytów do sięgnięcia po Złotą Piłkę, choć mocna jest także kandydatura Ousmane Dembele. Z porażką w wyścigu o koronę króla strzelców w Hiszpanii musiał się za to pogodzić Robert Lewandowski. Eksplozja formy w rundzie wiosennej pomogła Kylianowi Mbappe prześcignąć Polaka i zapewniła Francuzowi nagrodę. Ale biorąc pod uwagę sezon w wykonaniu Realu Madryt, było to jedynie drobne trofeum pocieszenia. FC Barcelona górą nad Realem Madryt. Raphinha MVP sezonu w La Liga Mimo to zarówno Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny jeszcze jakiś czas po zakończeniu kampanii ligowej mieli konkretny powód do radości i świętowania. Wszystko za sprawą piątkowego komunikatu, jaki przekazała La Liga. Nagły zwrot akcji z Lewandowskim, a jednak przylatuje na mecz do Polski. Przerwie urlop z ważnego powodu Ogłoszono, że MVP sezonu ligowego wybrany został Raphinha. Brazylijczyk imponował formą, a do tego broniły go liczby. Zanotował 36 spotkań w La Liga, w których strzelił 18 goli i dołożył do tego 11 asyst. Mimo to jego wybór w oczach wielu kibiców był dość zaskakujący. Spodziewano się, że nagrodę otrzyma Kylian Mbappe, a jeśli nie on, to Lamine Yamal. Wyróżniony został nie tylko Raphinha. Nagrodę dla najlepszego trenera otrzymał Hansi Flick, a najlepszym zawodnikiem do 23. roku życia wybrany został Lamine Yamal.