"Jesteśmy zawieszeni w próżni. Jak zwykle czekamy i czekamy. Po przegranym sezonie wydawałoby się, że rozwiązania są gotowe, a teraz maszyna ruszy i będziemy budować wielką Legię. Jak jest - widzimy. Nie mamy trenera, transferów ani mistrzostwa" - to fragment oświadczenia, jakie grupa kibicowska działająca pod szyldem "Nieznani Sprawcy" zamieściła w środę na Facebooku. Fani oczekiwali sprawnego angażu i prezentacji nowego szkoleniowca, który przejmie schedę po Goncalo Feio. Życzą sobie również przebudowy zespołu, który miniony sezon zakończył po raz kolejny bez mistrzowskiego tytułu. Batalia o odzyskanie krajowego prymatu trwa od 2021 roku. Wieści o Macieju Rybusie roznoszą się błyskawicznie. Rosjanie ogłosili, agent Polaka mówi wprost Legia reaguje na próbę bojkotu. Padła data, ale kibice żądają nazwiska trenera "Jesteśmy zdegustowani i zgodnie z zapowiedzią informujemy i namawiamy - NIE KUPUJCIE KARNETÓW. Nie finansujmy dziadostwa. Dość już życia ciągłą nadzieją w imię miłości do Legii, że dajemy szansę i teraz to już będzie lepiej. Nie bądźmy głupi. Nie dajcie się naciągnąć. Znowu będziemy zapełniać stadion i robić super atmosferę, a klub kupi kolejnych nieudaczników za pięć dwunasta" - piszą "Nieznani Sprawcy". Jeśli autorzy posta spodziewali się odpowiedzi klubu tego samego dnia, to przeżyli spore rozczarowanie. Dopiero w czwartkowe popołudnie pojawił się komunikat zredagowany przez Aleksandrę Kalinowską, dyrektor ds. komunikacji i marketingu. "Rozumiemy, że wybór nowego trenera budzi wiele emocji. Dyrektor sportowy Michał Żewłakow prowadzi proces, który jednak nie będzie na bieżąco prezentowany i komentowany przez klub. Gdy tylko wszystko zostanie dopięte na ostatni guzik, natychmiast poinformujemy Was o wyborze nowego szkoleniowca. Plan przygotowań do sezonu pozostaje bez zmian. Sztab z trenerem na czele i drużyną rozpoczynają przygotowania od 16.06.2025" - poinformowała Kalinowska. Sądząc po komentarzach zamieszczonych pod wpisem, nie takiej reakcji klubu spodziewali się kibice. Dominuje sarkazm i kolejne wyrazy oburzenia. Komentujący wskazują na brak konkretów i fakt, że odpowiedź pojawia się na prywatnym koncie pani dyrektor w serwisie X. Z przedstawionego komunikatu wynika jednak, że najpóźniej za 11 dni nastąpi kres irytacji sympatyków Legii. Drużyna rozpocznie przygotowania do kolejnego sezonu z nowym szkoleniowcem. Najbliższy angażu jeszcze przed kilkoma dniami wydawał się Aleksiej Szpilewski. Wedle nieoficjalnych doniesień pertraktacje z Białorusinem... uległy jednak nagłemu załamaniu.