Sezon 2024/2025 dobiegł końca. W zeszłym tygodniu do Polski przyjechali finaliści Ligi Konferencji, którzy zagrali o puchar we Wrocławiu. Tytuł zgarnęła Chelsea. Anglicy rozbili rywali 4:1. Okazuje się, że londyńczycy w Polsce mogli upiec lub już nawet upiekli dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie dość, że wyjechali z naszego kraju z pucharem, to niewykluczone, że jednocześnie przyklepali transfer zawodnika z Ekstraklasy. Zgodnie z najnowszymi informacjami przekazanymi przez "Meczyki" Chelsea mocno zabiega o ściągnięcie Brighta Ede z Motoru Lublin. Polak z Ekstraklasy może trafić do Chelsea. Rozmowy ruszyły, rekord wisi w powietrzu To 18-letni środkowy obrońca urodzony w Warszawie, dwukrotny reprezentant Polski w zespole do lat 18. Ede dołączył do beniaminka Ekstraklasy zimą tego roku, odchodząc z rezerw Zagłębia Lubin za 100 tys. euro. Na najwyższym poziomie rozgrywkowym wystąpił zaledwie sześć razy, jednak nie jest to żadna przeszkoda dla Chelsea. Ponoć władze drużyny Enzo Maresci postrzegają polskiego defensora jako przeogromny talent ze względu na jego atuty fizyczne i techniczne. Dlatego też chcą zapłacić za niego Motorowi ponad 11 milionów euro. Przedstawiciele obu klubów mieli spotkać się w jednym z wrocławskich hoteli, aby uzgodnić szczegóły transferu. Ponoć Chelsea ma już na Brighta Ede konkretny plan. Najpierw 18-latek miałby trafić do francuskiego Strasbourga, który zarządzany jest przez firmę BlueCo, należącą do Todda Boehly’ego i Behdada Eghbaliego - właścicieli Chelsea. Po ograniu Polak zawitałby w londyńskim zespole. "Sprawa robi się naprawdę poważna" - podkreślają "Meczyki". Brightem Ede interesują się również inne kluby z Premier League oraz TOP 5 lig, dlatego Chelsea jak najszybciej chce przypieczętować transfer 18-latka. Jeżeli transakcja z jego udziałem przebiłaby kwotę 11 milionów euro, Ede stałby się najdrożej sprzedanym zawodnikiem w historii Ekstraklasy.