Partner merytoryczny: Eleven Sports

Historyczny triumf Kubicy. Szef Ferrari nie przebierał w słowach. Tak podsumował Polaka

Robert Kubica doczekał się kolejnego momentu chwały. Kilka dni temu polski kierowca, zasiadający za sterami zółtego Ferrari 499P, został triumfatorem kultowego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Jego sukces nie mógł zostać niezauważony przez najwyższe władze ekipy Ferrari. Nie tak dawno temu wyczyn Polaka w dosadnych słowach skomentował szef włoskiej drużyny Frederic Vasseur.

Robert Kubica po triumfie w Le Mans 24h
Robert Kubica po triumfie w Le Mans 24h/Jeremias Gonzalez/Associated Press/East News/East News

Robert Kubica spełnił jedno ze swoich sportowych marzeń - zwyciężył kultowy wyścig 24h Le Mans jako pierwszy Polak w historii francuskiej rywalizacji. Co więcej, krakowianin wyrósł przy tym na niekwestionowanego lidera swojego zespołu. Kilkukrotnie uratował on bowiem losy rywalizacji w absolutnie kluczowych momentach. Żółte Ferrari 499P zespołu AF Corse okraszone numerem "83", prowadzone przez Kubicę, zapewne będzie się teraz śniło po nocach wszystkim jego rywalom.

Co więcej, osiągnięcie to sprawiło, że Kubica stał się dopiero drugim kierowcą w XXI wieku, który jednocześnie może się pochwalić triumfem w wyścigu Formuły 1 oraz końcowym sukcesem na torach Le Mans

Szef Ferrari pieje z zachwytu nad sukcesem Kubicy. "Kosmita"

Historyczny wyczyn Roberta Kubicy nie mógł przejść bez echa w najwyższych strukturach Ferrari. Szef Ferrari w F1 Frederic Vasseur odniósł się do historycznego sukcesu swojego byłego podopiecznego. Jego słowa pokazują tylko, jak wielkim szacunkiem darzy on polskiego kierowcę.

"Wiecie, że jestem w bliskim kontakcie z Robertem. Był w moim zespole przez kilka lat, w Alfie Romeo. Znam go też jeszcze z czasów F3, z Formuły Renault. Dla mnie on jest po prostu kosmitą. To, co robi, jest mega, a wygranie w Le Mans w jego sytuacji i bycie liderem, prowadzenie zespołu, to coś, co wykracza poza moją wyobraźnie. Jestem bardzo zadowolony z Roberta. Miał chaotyczną karierę w sportach motorowych i kiedy widzę poziom wysiłku, jaki włożył w swoją karierę, cieszę się, że osiągnął dziś taki wynik" - mówił Vasseur cytowany przez portal "grandprix247.com"

Wyczyn krakowianina wzbudził uznanie całego motosportowego świata. Warto przypomnieć, iż wygrał on tegoroczną edycję 24-godzinnego wyścigu wytrzymałościowego Le Mans z przewagą niecałym 15 sekund nad drugim zespołem ze stajni Porsche Penske Motorsports. Dopiero za tymi ekipami uplasowały się dwa fabryczne pojazdy Ferrari, które zajęły kolejno 3. (Ferrari AF Corse "51") oraz 4. (Ferrari AF Corse "50") lokatę. Ostatecznie jednak hypercar Ferrari z numerem "50", z którym przez większą część wyścigu zaciekle konkurował zespół Kubicy, został zdyskwalifikowany już po zakończeniu rywalizacji. Nie przeszło ono bowiem testów obciążeniowych.

AF Corse w wyścigu Le Mans 24h/PSNEWZ/SIPA/SIPA/East News/East News
Robert Kubica wraz z ekipą AF Corse rywalizuje w WEC 2024 w klasie Hypercar/Javier Jimenez / Javier Jimenez / DPPI via AFP/AFP
AF Corse z Robertem Kubicą w składzie/FREDERIC LE FLOC H / Frédéric Le Floc'h / DPPI via AFP/AFP
Robert Kubica: Może nie okazuję emocji, ale to jedno z moich największych osiągnięć. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem