Blisko dwa lata było trzeba czekać na powrót Mariusza Pudzianowskiego do klatki KSW. Ostatni raz zawodnik z Białej Rawskiej wystąpił w czerwcu 2023 roku. W tzw. międzyczasie nie brakowało dywagacji dotyczących przyszłości 48-latka, bo pojawiały się głosy, że ma on zmienić federację i przejść do FAME. Na razie do tego nie doszło i podczas kwietniowej gali Pudzianowski ponownie pojawił się w szeregach KSW. Jego walka z Eddie Hallem przyciągała uwagę sporej rzeszy kibiców. Wszak w klatce pojawili się dwaj najsilniejsi ludzie na świecie. Faworytem wydawał się być Pudzianowski, który ma zdecydowanie większe doświadczenie w sportach walki niż reprezentant Wielkiej Brytanii. Można było się również spodziewać, że walka nie potrwa długo. I tak też się stało. Jej rezultat poznaliśmy zaledwie po trzydziestu sekundach. Ku zaskoczeniu wielu, Hall łatwo poradził sobie z rywalem. Pudzianowski znów atakuje. Mocny wpis wymierzony w dyrektora KSW Walka została przerwana przez sędziego po tym, jak Brytyjczyk zasypywał Pudzianowskiego ciosami. W pewnym momencie można było zauważyć, że "Pudzian" nawet odklepał, co w takich sytuacjach zdarza się rzadko. Nie przeszło to bez echa, o czym świadczą słowa Wojsława Rysiewskiego. "Czy widziałeś, żeby na przykład Mamed kiedyś klepał ciosy albo Michał Materla? Lub Adrian Bartosiński? Prawdziwi fighterzy nie klepią ciosów, taka jest prawda" - powiedział dyrektor sportowy KSW w rozmowie z kanałem MMA-Bądź na bieżąco. Pudzianowskiego wyraźnie te słowa ubodły, bo już kilka dni temu odniósł się do nich w internetowym wpisie. "Może za podpisanie lukratywnego kontraktu mam sobie dać łeb rozbić????? To się chyba Wam w dupkach poprzewracało!!! Ja wiem gdzie są moje granice, a jak szukacie mięsa armatniego, głupiego to nie ten adres. Ja mam swoje granice. Wejdź choć raz do klatki i wtedy zabierz zdanie, bo teoria a praktyka to dwa różne pojęcia" - napisał 48-latek. To nie był jednak koniec wywodów Pudzianowskiego. Niedługo potem pojawił się kolejny jego wpis w mediach społecznościowych, w którym bez ogródek odniósł się do słów Rysiewskiego. Oto oryginalny wpis "Pudziana": "Nie mam pretensji do Eddiego Halla, ani trochę, bo są emocje, ferwor walki itd. A zapraszam jednego czy drugiego pana co mówi o klepaniu i z cztery razy mu przyp........ę w tył i zapytam się, czy wie gdzie jest!! A znawcy niech sobie to zobaczą. Eddie robił co robił, pierwszy raz wszedł do klatki - wygrał, ok. był lepszy!! Ale gdzie był sędzia?? Chyba w ...................... 150 kg chłopa głaskało. Hymmm aż uklęknąłem, a tu mi jeden czy drugi pier.........i" - napisał. Wiele więc wskazuje na to, że Pudzianowski nie zamierza odpuszczać wymiany twardych zdań z zarządzającymi KSW.